WebReporter
n a s z e    s e r w i s y
@ WebReporter
@ Reporter
@ BizReporter
@ FotoReporter
@ Gry
@ Junior
@ Forum dyskusyjne
@ Ogłoszenia
r e k l a m a
j e d n y m    k l i k i e m:
- WebNEWS
- kafejki internetowe
- kartki elektroniczne
- ranking foto
- Bank Pomysłów
- Encyklopedia Internetu
- Super Strony
- szukaj w Internecie
- załóż darmowy e-mail
- załóż darmowe WWW
- wymień bannery
- pobierz programy


<<< poprzedni artykuł spis treści następny artykuł >>>
-= RYNEK =-
WebReporter nr 12 - 2000.12.15 Jędrzej Chmielewski

A kiedy Polska?

Będąc ostatnio na konferencji eBusiness.pl w Poznaniu zadałem przedstawicielowi Era GSM pytanie - dlaczego polscy operatorzy telefonii komórkowej rozwijają tak przestarzały standard jakim jest WAP. Jego odpowiedź wzbudziła we mnie zdumienie, a w reszcie słuchaczy wesołość - "Taka jest potrzeba" odpowiedział. I właśnie ta wypowiedź pana, który bądź co bądź powinien wiedzieć dość sporo na temat standardów telefonii komórkowej i jej możliwości skłoniła mnie do napisania tego artykułu.

Wydaje mi się bowiem, że zaczyna się wielka kampania prowadzona przez operatorów sieci komórkowych pod tytułem "używajcie WAP, to takie cudowne". Chwilę w promocji możemy kupić nowoczesny tani telefon wyposażony w tak "niezbędną" nam funkcję jaką jest WAP. Słyszymy jaki ten WAP jest wspaniały, nowoczesny i tak dalej i tak dalej...

Skupmy się na stronie biznesowej internetu i WAP'a. Dlaczego wydawca Reportera, Darek Majgier, ma inwestować w rozwój swojej strony również w tej technologii? Dlaczego ma poświęcać swój czas, pieniądze, aby każdy mógł wejść przez ten WAP do jego serwisu i coś poczytać? Czy to ma w ogóle sens? Przecież gazetę poprzez WAP bardzo trudno czytać, medium to z natury już ograniczono do tekstu i prymitywnej grafiki, a wszystko to w małych ilościach. Z tego powodu odbiorca, potencjalny czytelnik Reporta nie będzie chciał go czytać przez komórkę. Ale to nie jedyny powód. Kolejnym powodem dla którego WAP się w jego przypadku nie nadaje to cena za połączenie. Przeciętnie zaś każdy z nas czyta 300 słów na minutę, biorąc pod uwagę normalny tekst w gazecie czy w książce. Ze względu na mały wyświetlacz ten proces będzie zapewne spowolniony, w związku z czym informacja będzie przyswajana przez nas jeszcze wolniej. A za czas połączenia w WAPie się płaci, i to niemało. Dużo więcej niż poprzez połącznie typu Dial Up chociażby przez TP S.A.

Zastanówmy się więc kiedy wydawca Reporter.pl zainwestowałby dużo swojej energii i pomysłowości w WAP? Czy jest to w ogóle możliwe? Mimo tych wszystkich problemów i przeszkód? Tak - jest model biznesowy, w którym Darek zrobiłby wiele, aby Reporter był dostępny również w WAPie. Ten model nazywa się Profit Sharing. Na czym polega?

W modelu Profit Sharing operator, dostawca usługi, dzieli się zyskami z dostawcą serwisu. Hipotetycznie załóżmy, że jest to Era GSM i Reporter.pl Era GSM podpisuje umowę z Reporterem, że za każdą minutę połączenia z tym serwisem dzielą się zyskami. Rozliczenie następuje w okresie miesięcznym. Niech to będzie model 80/20. Każdy kto wejdzie na strone Reporter poprzez protokół WAP będzie twórcy serwisu zostawiał 20% opłaty. W takim modelu mamy dwa rodzaje zysku - przede wszystkim łatwo jest osiągnąć korzyści finansowe, po drugie twórcy serwisu Reporter.pl zrobią wszystko, żeby ten serwis maksymalnie uatrakcyjnić. A skoro serwis będzie bardziej atrakcyjny, to zwiększa się na nim ruch. Odbiorcy otrzymują ciekawą informację, Era GSM zarabia na wydłużających się czasach połączeń a Reporter.pl może inwestować w ludzi, w sprzęt, cokolwiek.

Prawda, że to proste? Wszystko piękne i ładne. Tyle, że polscy operatorzy telefonii komórkowej przynajmniej na razie bronią się rekami i nogami przed profit sharing. Wydaje im się , że mogą mieć i jedno i drugie. Na razie sami więc inwestują w serwisy WAP, z których nikt nie korzysta, poza twórcami, ale są święcie przekonani że i na tym zrobią pieniądze. To zupełne nieporozumienie - operator telefonii powinien być operatorem, a nie dostarczycielem zawartości! I dopóki oni tego nie zrozumieją dopóty będziemy mieli mało serwisów WAPowskich na przyzwoitym poziomie.

Tyle jeśli chodzi o WAP, ale pamiętajmy, że już na świecie są standardy, które mają się tak do WAPa jak Mercedes do malucha. Takim standardem jest I-modem, który odniósł gigantyczny sukces w Japonii. Połączenie supernowoczesnej technologii połączonej z modelem profit sharing sprawiło, że ludzie ustawiają się w kolejkach aby nabyć telefon komórkowy! Tyle, że ten telefon mało przypomina nasze prymitywne Nokie, Siemensy czy Alcatele. Dlaczego więc i Polska i Europa nie idzie tym tropem, tylko proponuje własny prymitywny w porównaniu z I-modem standard?

Dzieję się tak dlatego, że pomimo teoretycznej konkurencji na rynku telekomunikacyjnym panuje tak naprawdę monopol. I operatorom opłaca się "dogadać" w kwestii prymitywnego standardu, żeby wyciągnąć jak najwięcej pieniędzy od niewyedukowanych użytkowników, którzy nie mając wyjścia kupią w końcu ten "supernowoczesny wyposażony w internet" telefon. Nie jest istotne, że to namiastka internetu, istotne, że nie ma innego wyjścia. Na szczęście pojawiła się niewielka rysa w tym murze jedności, jeden z holenderskich operatorów podpisał umowę o współpracy z japońską siecią DoCoMo , co w krótkim czasie powinno zaowocować przeszczepieniem japońskich pomysłów na swojski europejski grunt.

Model japoński jest sprawdzony i przetestowany - sieć DoCoMo odniosła wielki sukces, a jej zyski liczone są naprawde dużymi kwotami. Kiedy ten standard trafi do Polski? Chciałbym, żeby naprawdę szybko. Może to być bowiem rewolucja większa niż telewizja i internet razem wzięte.

[spis treści][do góry]