Mamo, kup mi karabin, mamo, kup
mi broń
Mamo, kup mi, proszę całą serię bomb
Połóż pod choinkę ucałuj dziecinkę
Zaśpiewaj kolędę a ja z tobą będę
Mamo kup mi broń
Mamo kup mi broń
Mamo kup mi karabin
Mamo broń
Mamo kup mi karabin
Mamo
Za pierwszą wypłatę kupię sobie armatę
Za pierwszą wypłatę kupię sobie armatę
Kupię sobie duży czołg, duży czołg
Kupię sobie duży czołg, duży czołg
Będę strzelał tu i tam, tu i tam
Będę strzelał tu i tam, tu i tam
Będę fruwał, będę latał
Będę panem tego świata
Mamo kup mi broń
Mamo kup mi broń
Mamo kup mi karabin
Mamo broń
Mamo kup mi karabin
Mamo
[zamknij okno]
Dziękuję mamie i tacie za opiekę
Za ciepło rodzinne i kłótnie przy kolacji
Dziękuję szkole za pierwsze kontakty
Za dzikie wakacje i nerwy w ubikacji
Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Cześć, gdzie uciekasz? Skryj się pod mój parasol
Tak strasznie leje i mokro wszędzie
Ty dziwnie oburzona odpowiadasz: "Nie trzeba"
Uciekasz w swoją stronę, bo tak cię wychowali
Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Wydaje mi się, Ze jesteś gdzieś daleko
Tak mi się tylko wydaje, bo właśnie ciebie nie ma
Tak bardzo chciałbym, abyśmy zwariowali
Tak bardzo chciałbym, lecz tak nas wychowali
[zamknij okno]
Kołysanka
zabijanka
[zamknij
okno]
Śpij dziecino śpij kochanie
Jak dorośniesz kim zostaniesz
Samobójcą, gwałcicielem
Policjantem czy złodziejem
Supermenem czy Tarzanem
Śpij dziecino śpij kochanie
Śpij dziecino śpij spokojnie
Ciągle mówią coś o wojnie
Chcą byś wielką władzę miał
Chcą byś dawał chcą byś brał
Atomowy elementarz
Zaprowadzi cię na cmentarz
Śpij dziecino śpij kochanie
Jak dorośniesz kim zostaniesz
Śpij dziecino spij spokojnie
Oni mają swoją wojnę
Ha ha ha ha ha ha ha ha
Ha ha ha ha ha ha ha ha
[zamknij okno]
Karuzela, karuzela
Świat się kręci i umiera
Słońce świeci, słońce gaśnie
Będzie ciemniej albo jaśniej
Polityka, polityka
Tu wojenna gra muzyka
Jest rakieta, ruch lotnika
Polityka, polityka
Ambasada, ambasada
Tutaj bombę się podkłada
Czarną chustę się zakłada
Ambasada, ambasada
Telewizja, telewizja
Superwizja, schizowizja
Otumania i ogłupia
Telewizja, telewizja
A ja wierzę w święte jeże
Kocham siebie i należe
Kiedy piję, piję szczerze
Kiedy piję, Bóg mnie strzeże
Społeczeństwo, społeczeństwo
Dyscyplina, posłuszeństwo
Psychopaci i zboczeńcy
Społeczeństwo, społeczeństwo
Narkotyki, narkotyki
Złoty strzał i są wyniki
Wydłużają się rubryki
Narkotyki, narkotyki
Karuzela, karuzela
Świat się kręci i umiera
Słońce świeci, słońce gaśnie
Będzie ciemniej albo jaśniej
[zamknij okno]
IV LO
[zamknij
okno]
Dzień dobry maleńka, jak ci na imię
Zgubiłaś się w tym tłumie
Wyciągam do ciebie moją dłoń
Odpowiedź na wszystko się znajdzie
Labirynt wśród tylu korytarzy
Oszukałby Tezeusza
Lecz my możemy to zrobić w szalecie
Nie łamiąc zasad savoir vivre.
Czwarte liceum ogólnokształcące
Wszystko możesz tu znaleźć
Czwarte liceum ogólnokształcące
Granatowy sen
Więc chodź maleńka, znam twoję imię
Omińmy tabuny pędzących w biegu
Czy widzisz playboyów jedzących kredę
Czy widzisz dziewice czekające na sygnał
Czy czujesz historię pachnącą prochem
Tej starej armaty, bum bum
Czy czujesz historię pachnącą prochem
Tej starej armaty
Czwarte liceum ogólnokształcące
Wszystko możesz tu znaleźć
Czwarte liceum ogólnokształcące
Granatowy sen
[zamknij okno]
Życie jest tak wspaniałe, że trzeba przez nie
przejść
Czasami w to nie wierzę i myślę, że lepsza jest śmierć
Babilon-System swoją bronią pragnie zniszczyć mnie
Lecz życie jest wspaniałe - kolory czarno-białe
My marzyciele naszego wieku
Dzieci rewolucji pijące mleko
Ja wtedy właśnie żyję, gdy idziesz obok mnie
Dla mojej i dla twojej satysfakcji wszystko dzieje się
Życie jest tak wspaniałe, naprawdę to wiem
A ci, którzy chcą mnie zniszczyć, faszerują nas złem
My marzyciele naszego wieku
Dzieci rewolucji pijące mleko
Na całe ziemi piekło - napompowany świat
Zatruty, zepsuty balon - nienawiść i gwałt
A nasze życie jest, nasze życie trwa
Dla mojej i twojej satysfakcji - dla naszego ja
My marzyciele naszego wieku
Dzieci rewolucji pijące mleko
[zamknij okno]
Dziewczyno, dziewczyno zamień cnotę na lato
Dziewczyno, dziewczyno zamień cnotę na lato
Widziałem na ulicy jak szłaś z innym
Dziewczyno, dziewczyno, nie porzucaj mnie
AAAAAAAAAA
Spójrz dookoła słońce świeci
Spójrz dookoła słońce świeci
Rodzą się anormalne dzieci
Rodzą się anormalne dzieci
AAAAAAAAAA
Nadszedł taki czas chcą zniszczyć nas
Nadszedł taki czas chcą zniszczyć nas
Skończyły się już smutne dźwięki będziemy śpiewać ładne
piosenki
Skończyły się już smutne dźwięki będziemy śpiewać ładne
piosenki
AAAAAAAAAA
A my schodzimy do garażu
A my skoczymy do sezamu
AAAAAAAAAA
[zamknij okno]
Żołnierska
piosenka
[zamknij
okno]
Idą żołnierze, maszerują
Idą żołnierze, defilują
Los wszędzie dla nich taki sam
Bum Bum Bum Bum Bam Bam Bam
Miarowym krokiem i sprężyście
Idą żołnierze i śpiewają
Napiszą list do ukochanej
Potem na wojnę wyruszają
Żołnierze mają karabiny
Które im w marszu przeszkadzają
Dla jednych są to kilogramy
Dla innych są to drogowskazy
Żołnierze mają swe dziewczyny
I bardzo mocno je kochają
Wśród nich są tacy, co nie mają
A później w głowę sobie dają
Jedni z munduru mają forsę
Inni dzień po dniu odliczają
A jednak życie ich podobne
I fascynacje takie same
Idą żołnierze, maszerują ją
Idą żołnierze, defilują ją
Los będzie dla nich taki sam sam sam
Bum Bum Bum Bum Bam Bam Bam
[zamknij okno]
Autobusy
i tramwaje
[zamknij
okno]
Takie zwykłe masz ciało, takie szare
Takie nudne są dni bo takie same
Gdy o świcie do pracy swojej wstajesz
Takie zwykłe masz ciało takie szare
AUTOBUSY i TRAMWAJE
Takie złe i zmęczone ludzkie twarze
Alkoholem skropione, bez wyrazu
Toczą życie o świcie po trotuarze
Takie złe i zmęczone ludzkie twarze
AUTOBUSY i TRAMWAJE
Takie zwykłe masz ciało, takie szare
Takie nudne są dni bo takie same
Gdy o świcie do pracy swojej wstajesz
Takie zwykłe masz ciało takie szare
AUTOBUSY i TRAMWAJE
[zamknij okno]
Taczanka
na stepie
[zamknij
okno]
Wracamy do swych wiosek ze zwycięskiego boju
Wracamy do swych wiosek w nasze dni pokoju
Na dalekich frontach podpisują rozejm
Na dalekich frontach zatwierdzają zgodę
Każdy z żołnierzem podzieli się chlebem /x3
Starszyzna wioski zajmie się pogrzebem
Jestem wolny jak taczanka na stepie
Strzelamy w nasze niebo i podrzucamy czapki
Na stepach nasze żony. I nasze stare matki
W chałupach są kartofle, w chałupach z naszego drzewa
My podrzucamy czapki, strzelamy w nasze niebo
Każdy z żołnierzem podzieli się chlebem /x3
Starszyzna wioski zajmie się pogrzebem
Jestem wolny jak taczanka na stepie
Ja wojak, ja mołojec - Ja bohaterem boju
Ja w pieśniach, na plakatach - historii swego kraju
Ja wojak, ja mołojec - Ja z dziećmi na portretach
Ja wojak, ja mołojec - Ja w filmach, ja w gazetach
Jestem wolny jak taczanka na stepie
[zamknij okno]
Duszą się w domach swoich rodziców
Potem wychodzą na ulicę
Mocni w rękach nabierają pewności
Naładowani alkoholem
Naładowani alkoholem
Chłopcy do góry stawiają piórka
Czują się pewniej w swoich mundurkach
Mama na wiele jednak pozwala
Tu nowa fala, tam stara fala
Nowa morowa rockowa młodzież
Jedzą gazety kolorowe
Wszyscy sikają pod siebie w zgodzie
I nic nie wiedzą o swoim smrodzie
A ferajna bawi się dalej
Mając na względzie poważną robotę
Chłopaki szykują dół na sobotę
Dziewuchy smarują swoje powieki
Idą kaleki do dyskoteki
Patrzę i widzę szarą młodzież
Produkt systemu mody
W czarnych skórach i garniturach
Produkt systemu mody
Nowa morowa rockowa młodzież
Jedzą gazety kolorowe
Wszyscy sikają pod siebie w zgodzie
I nic nie wiedzą o swoim smrodzie
A ferajna bawi się dalej
Patrzę i widzę szarą młodzież
Produkt szarego zniewoleniu
Patrzę i widzę szarych młotków
Napis "Parmalat" na kieszeniu
W czarnych skórach i garniturach (lec goł)
W czarnych skórach i garniturach (oł rajt)
W czarnych skórach i garniturach (okej)
Napis "Parmalat" na kieszeniu
Nowa morowa rockowa młodzież
Jedzą gazety kolorowe
Wszyscy sikają pod siebie w zgodzie
I nic nie wiedzą o swoim smrodzie
A ferajna bawi się dalej
[zamknij okno]
Marne to robotnicze życie /x4
Marne to robotnicze życie
Picie, robota, robota picie
Lecz przyjdzie czas, kiedy kamieniem
Rzucimy z naszym pozdrowieniem
Bo my, czerwoni robotnicy /x4
Bo my, czerwoni robotnicy
Nie chcemy gadać po próżnicy
Rozprawim się żelaznym prętem
Z różowobladym konkurentem
Bo my, uczeni pracownicy /x4
Bo my, uczeni pracownicy
Będziemy strzegli tajemnicy
I dzięki kilku starym trickom
Zamknięmy gardła robotnikom
[zamknij okno]
Ogolone kobiety, ogolone dzieci
Elektryczne druty, ogolone dzieci
Mundury, karabiny
Mundury, karabiny
Pałki i hełmy, elektryczne druty
Ogolone kobiety, elektryczne kobiety
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Bierz karabin i strzelaj
Są takie knajpy, takie bramy
Takie osiedla, mecze stadiony
Są posterunki policyjne
Są porachunki mafijne
Nie czujesz się bezpiecznie więc uważaj na siebie
Nie czujesz się bezpiecznie więc uważaj na siebie
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Bierz karabin i strzelaj
Raz dwa trzy cztery maszerują oficery
Ein zwei drei vier kogo dziś zabiję
Adin dwa tri czetyrie już nie żyję
Adin dwa tri czetyrie już nie żyję
Ja mam nad głową dach, ty masz nad głową dach
A jednak coś nie tak, a jednak coś nie tak
Nie czujesz się bezpiecznie, więc uważaj na siebie
Nie czujesz się bezpiecznie
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Przemoc, przemoc dookoła nas
Bierz karabin i strzelaj
[zamknij okno]
Prawdziwi
kochankowie
[zamknij
okno]
Na krótką, ryzykowną noc
Lubisz jak zatracamy się
Nie widzą nas, nie mogą
A za oknami zamieć
Na krótką, ryzykowną chwilę
Porywam cię, zacieram ślad
Odstawiam na bok życie
Ta gra jest tego warta
Dotykaj mnie i całuj
Jak prawdziwi kochankowie
Nie liczmy swych oddechów
Tam gdzieś daleko jest mój dom
Tam gdzieś daleko czeka ktoś
Na ciebie pełną grzechów
Słodkiego słowa zdrada
Pędzimy drogą naszych serc
Gorące słońce smaży koła
W potoku twoich włosów
W ramionach twoich ust
Dotykaj mnie i całuj
Jak prawdziwi kochankowie
Nie liczmy swych oddechów
To wszystko jutro skończy się
Dogasający płomień
Zaśnijmy więc bez słowa
Wtuleni w swoje ciała
Tak jak prawdziwi kochankowie
Bohaterowie starych ksiąg
Wypijmy tę truciznę
Ostatnią naszą podróż
Dotykaj mnie i całuj
Jak prawdziwi kochankowie
Nie liczmy swych oddechów
[zamknij okno]