Magazyn SŁOWO
Numer 1/2001
Wydanie z dnia: 16.07.2001

STARTER:
» Wstępniak
» prenumerata
» współpraca
» tabloid
» kontakt
» redakcja
» on-line

RECENZJE:
» Gotowanie to sztuka
ARTYKUŁ MIESIĄCA:
» Jenzyk POLSKI
- polszczyźnie potrzebna jest modernizacja


ANALIZA:
» gazety elektroniczne
» portale internetowe


PORADNIK:
» TARGET, cel najważniejszy

DONOSY:
» Nie płacisz, nie czytasz...

Nie płacisz, nie czytasz...
(e-prasa chce na siebie zarabiać)

Siadając przed klawiaturą i monitorem naszych komputerów wstukujemy adres Internetowy wprost do strony głównej e-gazety. Klikamy na link do ulubionego działu i czytamy...
Ale wszystko zapowiada, że zanim zaczniemy czytać artykuły będziemy musieli podać numer naszej karty płatniczej.

W sieci Internet egzystuje setki tysięcy czasopism elektronicznych. Znakomita większość to magazyny wirtualne, ale istnieją takie, które ukazują się nie tylko w sieci, ale można je nabyć na przykład w kiosku z prasą czy na stacji paliw.
Wielkie gazety, które od lat ukazują się w tradycyjnej - papierowej formie - zaczynają się interesować możliwościami sieci Internet - takie zdanie mogłoby paść jeszcze kilka miesięcy temu. Dziś wiele z takich gazet stoi na skraju bankructwa, a te, które jeszcze jakoś się trzymają wprowadzają dla czytelników abonament. Może nie jest on wysoki, bo co to jest 5 - 10 dolarów na miesiąc, ale kiedy zdążyliśmy się przyzwyczaić do powiedzmy 10-cui tytułów, to przyjdzie nam zapłacić rachunek w wysokości 50 - 100 dolarów miesięcznie, al. To już nie jest mała suma pieniędzy!
Inwestorzy instytucjonalni (koncerny medialne, finansowe itp.) Wycofują się z sieci Internet sprowadzając na dotcomy niechybną śmierć. A co za tym idzie upadają gazety, które za swe jedyne źródło dochodów mają reklamę na stronach serwisu. Ów krach na giełdach całego świata spowodował, że dotcomy, które jeszcze nie tak dawno miały być olbrzymim źródłem dochodu, padają jak przysłowiowe "śliwki w kompot". Nie ma pieniędzy na utrzymanie sieciopism i tak kończy się ich życie. Jednak w największe tarapaty wpadły sieciowe gazety, które chciały zachować niezależność!
I tak narodził się abonament za e-gazety. Bodajże pierwszym e-magazynem był serwis Slate (http://www.slate.com/). Niestety pomysł nie wypalił i Slate zamiast przynoszenia zysków z tytułu opłat abonamentowych jeszcze traci. Nieco lepszym rozwiązaniem może się pochwalić gazeta "Salon". Co prawda ona też wprowadziła abonament, ale znakomita większość materiałów będzie dla czytelników dostępna bezpłatnie w zamian za dość duże reklamy umieszczane w bardzo widocznych miejscach, na przykład w środku artykułów.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że przetrwają tylko małe e-gazety, które tworzone są przez zapaleńców i "fanatyków" sieci Internet. Przetrwają też tradycyjne, wydawane tradycyjnymi metodami gazety, a tworzenie wersji elektronicznej na potrzeby społeczności Internetowej będzie tylko miłym gestem do rzeszy e-czytelników! Chyba że powoła się do życia portal Internetowy jak to uczyniła największa gazeta codzienna w Polsce - "Gazeta Wyborcza" (http://www.gazeta.pl/).

Redaktor Naczelny Magazynu "SŁOWO"
Karol Bancerz
Copyright (c) txt: .hector graf: PMI Polska WebDesign Studio