Reporter
n a s z e    s e r w i s y
@ WebReporter
@ Reporter
@ BizReporter
@ FotoReporter
@ Gry
@ Junior
@ Forum dyskusyjne
@ Ogłoszenia
r e k l a m a
j e d n y m   k l i k i e m
- szukaj w Internecie
- odwiedź e-kafejki
- załóż darmowy e-mail
- załóż darmowe WWW
- wymień bannery
- pobierz programy
- zobacz WebNewsy
- wyślij e-kartki


<<< poprzedni artykuł spis treści następny artykuł >>>
-= TEMAT MIESIĄCA =-
Reporter nr 11 - 2000.11.25 Katarzyna Majgier - Danio, www

Prawo i Internet

wywiad z Piotrem "VaGlą" Waglowskim
twórcą serwisu Prawo i Internet

zdjecie
Piotr Waglowski

- Prowadzisz chyba jedyny serwis w Polsce poświęcony w całości prawu i Internetowi, skąd pomysł na taki serwis?

Serwis ten w swojej zasadniczej części zajmuje się prawem sieci, ale ma też zakamarki, gdzie znajdują się informacje związane z moimi wcześniejszymi przedsięwzięciami. VaGla.eu.org to konsekwencja tego czym zajmowałem sie wcześniej. Przez przypadek znalazłem się na Wydziale Prawa i Administracji UW (nie zdążyłem zrobić "teczki" na grafikę na ASP).

Tak jakoś wyszło, że zawędrowałem do CIUWu (Centrum Informatyczne UW) i założyłem sobie pierwsze w życiu konto... wtedy były nieco inne czasy - system VM rządził się innymi prawami. Teraz jestem dumny z faktu że miałem konto na plearn.bitnet w 1994 roku. W tym czasie nie było zbyt wiele zasobów w Sieci przydatnych studentom prawa czy prawnikom. To była wciąż epoka gophera. Założyłem więc listę dyskusyjną, za pośrednictwem której była prowadzona mniej lub bardziej ożywiona dyskusja. Brało w niej udział około 80 subskrybentów.

Następny etap to Czasopismo WPiA UW i którego byłem redaktorem naczelnym. Gazeta ukazywała się przez prawie dwa lata jako miesięcznik... To był kawałek dobrej roboty, który pozwolił mnie i moim kolegom zaznaczyć swoją obecność w anonimowym świecie WPiA. Pierwsze strony www jakie robiłem na zlecenie były stronami UW i tak poszło dalej.

Serwis VaGla.eu.org tworzę dla siebie - odnotowuje zdarzenia dotyczące prawa i Internetu, linki, komentarze - następnie wykorzystuje te zapiski w artykułach chociażby - jeśli komuś również to się przydaje - bardzo się cieszę. Prawnik powinien się uczyć przez cały czas, gdyż zarówno prawo jak i stosunki społeczne regulowane prawem dynamicznie się zmieniają. Ja uczę się w ten sposób, a notatki to właśnie ten serwis.

Serwis cały czas się rozwija - na jego stronach zaczęli publikować inni - podkreślam, że nie ma specjalistów od każdej z dziedzin prawa - wielu autorów to wiele specjalizacji i różne punkty widzenia.

- Jak przyjęto Twój serwis?

Sądząc po wpisach w Księdze Gości oraz po listach jakie do mnie docierają od osób odwiedzających serwis - jest on traktowany jako źródło informacji dotyczących prawa internetowego, a wykorzystywany przy pisaniu prac magisterskich, licencjackich, artykułów prasowych, a także w codziennej praktyce firm oferujących swoje usługi w Sieci. Jak sądzę serwis wypełnia jedną z luk w dostępnych źródłach informacyjnych o systemie prawa w Polsce...

- Ile osób tygodniowo odwiedza Twoje strony?

W tygodniu pomiędzy 6 a 12 listopada odnotowałem 1451 wizyt, z 1050 lokalizacji. Średnia dzienna liczba wizyt we wrześniu wynosiła 118, w październiku 141 a w listopadzie 166. Jak widać oglądalność serwisu wzrasta, co może być spowodowane powrotem studentów z wakacji, zwiększaniem się liczby internautów, a może tym, ze serwis jest coraz bardziej znany i zdobywa coraz większa ilość stałych użytkowników?

- A głównej stronie serwisu umieściłeś informację, że nie udzielasz porad prawnych, czy wiele osób zgłaszało się do Ciebie z takimi problemami?

Umieściłem tę informację, gdyż dość często zdarzają się prośby o pomoc w rozwiązaniu problemów natury prawniczej, a dotyczących właśnie Internetu. Gorzej, że umieszczenie tej informacji nie rozwiązało problemu. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, na niektóre nie ma prostej odpowiedzi, a przygotowanie opinii prawnej zajęłoby trochę czasu. Nie prowadzę działalności gospodarczej polegającej na doradztwie prawno-gospodarczym... chociaż kto wie.. może kiedyś?

- Gdzie odsyłasz osoby, które poszukują takich porad?

Na większość pytań odpowiedzą na pewno adwokaci i radcy prawni, a także inni prawnicy prowadzący wszelkiego rodzaju biura prawne. Zdaje sobie sprawę, że skorzystanie z ich usług jest związane z opłatami, na które nie każdego stać, a i nie z każdą sprawą idzie się od razu do prawnika. Jednak osoby wykonujące ten zawód są w stanie ponieść odpowiedzialność za ewentualne szkody spowodowane nieprawidłowymi poradami.

- Jak oceniasz przestrzeganie prawa w polskim Internecie?

Ze specyfiki Internetu wynika, ze nie ma polskiej, niemieckiej, amerykańskiej Sieci. Internet jest jeden, co rodzi pewne problemy ze stosowaniem prawa. Z jednej strony organizacja państwowa pragnie posiadać monopol dotyczący stanowienia regulacji prawnych na danym obszarze, jednocześnie mamy do czynienia z globalizacją i międzynarodowym rynkiem. Normy prawne zmieniają się wraz ze zmianami stosunków społecznych - problem w tym, ze przemiana w relacjach społecznych związana z powstaniem Internetu jest tak szybka i tak wielu sfer dotyczy, iż poszczególne ustawodawstwa nie dają sobie rady z ustalaniem zasad.

Kolejny problem dotyczy osób odpowiedzialnych za stanowienie i stosowanie prawa. Studia prawnicze wymagają zapoznania się z tonami orzeczeń, przepisów, jest sporo historii etc... magisterium na wydziale prawa nie kończy edukacji potrzebnej do wykonywania zawodu radcy prawnego, adwokata, sędziego czy prokuratora - tu potrzebna jest aplikacja. Osoby mające doświadczenie prawnicze zdobyły je przed erą Internetu... musimy poczekać, aż ustawodawcami i osobami stosującymi normy prawne będą przedstawiciele pokolenia internautów. Do tego czasu trudno mówić o stosowaniu (przestrzeganiu) prawa w Sieci w obrębie polskiej kultury prawnej.

Dodatkowym warunkiem jest przeprowadzenie kilku głośnych procesów mających za przedmiot relacje społeczne w Sieci. to powinno pomóc, bo jeśli nie ma orzecznictwa - może to właśnie znaczyć, ze prawa się nie stosuje :)

- Twoja praca magisterska traktowała o naruszeniu dóbr osobistych w Internecie, co zainspirowało Cię do napisania pracy o tej tematyce?

Uczęszczałem na seminarium z prawa cywilnego prowadzonego przez prof. dr hab. Marka Safjana. Interesowałem się również zagadnieniami związanymi z informatyka prawnicza, jednak gdy musiałem rozwiązać dylemat - czy mam zostać informatykiem zajmującym się prawem, czy też może prawnikiem zajmującym się informatyka - wybrałem ten drugi wariant.

Miałem wiele szczęścia, gdyż nie było łatwo się dostać na seminarium prowadzone przez aktualnego prezesa TK. Jako ze z Sieci korzystałem od dłuższego czasu - temat wydał się interesujący. Zacząłem zbierać przeróżne materiały, co trwało około dwóch lat. Praca o naruszeniu dóbr osobistych w Sieci była w sumie jedną z pierwszych prac o prawie internetowym. Opisałem to, co mnie otacza.

[spis treści][do góry]