TOMB RAIDER - THE MOVIE (i nie tylko...) Witam wszystkich fanów nieśmiertelnej Lary Croft! Na pewno nie zaszokuje Was jak powiem, że powstaje film z Larą w roli głównej, ale chciałbym przybliżyć Wam kilka konkretów, o których raczej nie wszyscy wiedzą i zastanowić się ogólnie nad "gierkowym" kinem - bo to świetna okazja... Polska premiera TR The Movie ma nastąpić w dwa miesiące po światowej, czyli 31 sierpnia 2001 roku. Na razie musi nam - Polakom - wystarczyć teledysk "U2" z O.S.T. filmu. IMO całkiem dobry utwór, oddaje klimat, a przy okazji możemy popatrzeć sobie na wyczyny naszej bohaterki (w "migawkach" :)). Film nakręcono w studiach Pinewood (w pobliżu Londynu), Egipcie, Islandii i Kambodży. Produkcją zajmuje się Paramount Pictures. Budżet filmu wynosi, uwaga - FANFARY!!! - 100 milionów dolarów. Reżyserią zajął się Simon West. A nad scenariuszem pracowali: Patrick Masset, John Zinman i Simon West (chyba gość nie ma nic do roboty w czasie wolnym ;)). Producentami zostali: Lawrence Gordon, Lloyd Levin i Collin Williams. Kierownictwo Produkcji - Charles Cornwall i Bobbie Klein. W nasze ukochane efekty specjalne (jakże ważne przy filmach tego rodzaju) zostali zaangażowani: Mill Film, Mara Bryan i Chris Corbould. Zdjęcia są zasługą człowieka o nazwisku Peter Menzies Jr. Kostiumy przygotowała Lindy Hemming, jako że Angelina Jolie zdecydowała się sama wykonywać wszystkie sceny kaskaderskie (innymi słowy - zrezygnowała z dublerki) uzasadnia to mówiąc: "Skoro Lara może zrobić to wszystko, to ja również." - i to się właśnie nazywa pełny optymizm moi Drodzy :), może być tak, iż nie ujrzymy jej w tych - wszystkim dobrze znanych - shortach, tylko w długich spodniach, tłumaczone jest to tym, że w shortach nie ma możliwości wykonania pewnych ruchów (sic!), może im się jeszcze odmieni zdanie na ten temat.... Nadzorem kaskaderów (Angeliny też? ;)) zajął się Simon Crane, a montażem Glen Scantlebury. Teraz kilka słów o obsadzie. Wiadomo kto będzie Larą Croft, oczywiście Angelina Jolie Voight. I tu ciekawostka, jej filmowego ojca (Lorda Croft) zagra... jej ojciec - Jon Voight, czyż to nie jest urocze, takie rodzinne granie w filmie ;) Młodą Larą została Rachel Appleton. Theo Rooker'a gra Daniel Craig. Powell'a - Ian Glein. Wilson'a - Leslie Phillips. Hillary'ego - Chris Barrie. Noah Taylor - ??? (jeszcze nie wiadomo ;)) Jaki będzie film, jak przyjmą go fani Lary w Polsce? Pożyjemy - zobaczymy :) I jeszcze jedna ciekawostka Core planuje wydanie gry TR: The Movie... Fabuła gry oczywiście będzie ściśle związana z filmem. Ujrzy ona światło dzienne najprawdopodobniej na początku 2001 roku (ale chyba się nie wyrobili, DN Forever rules ;>). No dobra, jeszcze jedna, ale to już jest na 100% ostatnia :) Są już plany, aby powstała druga część filmu TR, spowodowane jest to kasowym sukcesem pierwszej, która - jak *dobrze* wiemy - nawet nie zdążyła obiec jeszcze całej Europy! Mam wielką nadzieję, że nie będzie to kolejny (niestety) film, który zaledwie próbuje oddać klimat danej gry... Wiadomo, że pierwszy stopień wtajemniczenia komputerowca, to games'y. Wszyscy (no Ci starsi gracze raczej :)) pamiętamy nasze Amisie, ZX Spectrumy, pierwsze PeCety, albo Pegasusy i gry typu Street Fighter, Ninja Turtles, Mario Bros., Mortal Kombat, które śmigały na nich z oszałamiającą prędkością, łezka się w oku kręci, nieprawdaż? Ale filmy jakie wyszły na podstawie powyższych gier, to już kompletna klęska... ...wtedy chyba myślano, że wystarczy tytuł znanej gierki i dobra obsada, a o reszcie - dobrej fabule, muzyce, realizacji to już zapominano... W konsekwencji wychodziły wątpliwej jakości bajeczki, i to jeszcze nie dla dzieci tzw. "gnioty" :) No może Mortal Kombat zasługuje tu jedynie na pochwałę za dobrą muzykę (wyjątek, mam nawet 2 albumy z O.S.T.) i ciekawe efekty specjalne, ale też jest zbyt "bajkowy" moim zdaniem. A teraz odwrotnie - gry robione na podstawie filmów, ich było znacznie więcej, za przykład mogę podać takie tytuły jak chociażby: Alien Trilogy, Szklana Pułapka (Die Hard Trilogy), Top Gun, Lethal Weapon, Bond (N64), seria Star Wars, Blair Witch Project, X-Files etc.. Tu już sytuacja wygląda inaczej. Większość gier jest dobra, naturalnie i tu są wyjątki, ale bądźmy realistami - gdzie ich nie ma? ;) Mimo wszystko widać, iż producenci gier komputerowych są bardziej obowiązkowi, mają znacznie więcej pomysłów i dobrych rozwiązań od ich filmowych "kuzynów". Tak samo programiści / graficy itp. popisują się większym kunsztem od reżyserów / aktorów itp. Optymistyczne zakończenie [sielanka]: Na pewno kiedyś to się zmieni... trzeba tylko czekać :) Pesymistyczne zakończenie [realizm]: I tak wcześniej umrzemy... ;) I tym oto optymistyczno-pesymistycznym akcentem chciałbym zakończyć powyższy artykuł. ReV |