Magazyn Ready
Nr 6-7 - czerwiec-lipiec
www.ready.gery.pl

 

Magazyn Ready
Poprzednia strona

Spis Treści

Następna strona

RIPOSTA RIPOSTY DO ARTYKUŁU O POLSKIM PRZEMYŚLE KINEMATOGRAFICZNYM

    Po moim artykule (Ready #4) odezwał się niejaki empe (riposta w Ready #5). Zgodzę się, że moje przemyślenia były subiektywne - i to w 100%! No, ale może empe nie wie, że artykuł (przemyślenia) jest właśnie formą całkowicie subiektywną i to nie jest żadna nowość, przecież nie mogłem się pod nim podpisać "ReV i jeszcze 1500 osób, które na pewno myślą dokładnie tak samo jak ja"...
    Według empe to właśnie znane nazwiska mogą "zagwarantować oglądalność danej pozycji", a ja się pytam: czy to nie jest właśnie objaw tego, że nasze rodzime kino jednak stoi w miejscu? Nie dajemy szans młodym talentom, które tylko czekają na swoje "pięć minut". Dzięki tej "plejadzie gwiazd" w każdej, polskiej, nowej "super" produkcji możemy poczuć awersję do tych "dzieł" - po prostu to się już staje nudne, my już znamy tych aktorów "na wylot" :)
    Co do artyzmu kina... wiem są wyjątki, (np. twórcy tacy jak Jan Jakub Kolski czy Andrzej Kondratiuk), którzy czerpią inspirację z poczucia zakorzenienia, lub artyści, których wymienił w swojej ripoście empe, poza tymi oczywiście :)) Ja jednak pisałem ogólnie o naszym przemyśle kinematograficznym, a nie o jakże rzadkich "perełkach". Należy pamiętać, że kino jest sztuką i to raczej zbiorową, nie indywidualną. Poza tym jest ona nierozerwalnie połączona z czynnikami pozaartystycznymi, a więc wszelkie przeobrażenia rzeczywistości (współczesności) odciskają tu swoje piętno. Linia komunikacyjna artysta - odbiorca zostaje zniekształcona. Tożsamość kina polskiego jest w procesie transformacji, stanem pożądanym byłaby możliwość wyboru, jednak obecnie jest to dość trudno osiągalne.
    Były podejmowane działania prawne o charakterze międzynarodowym. Przykładem takich rozwiązań jest fundacja Eurimage (założona w 1988 roku) oraz programy Media I i Media II realizowane przez Unię Europejską (w latach 1991-2000). Inicjatywy te mają wspierać rozwój europejskiego przemysłu audiowizualnego (filmowego i telewizyjnego), rozwijać system produkcji, rozpowszechniania i szkolenia, wspierać też produkcję niezależnej, zwłaszcza w krajach, które nie dysponują wystarczającym potencjałem ekonomicznym i bazą produkcyjną, przede wszystkim zaś programy te wprowadzają szereg rozwiązań prawnych, które nie dopuszczają do zdominowania produkcji i dystrybucji europejskiej przez rynek amerykański.
    I co? Tu Polska też nie mogła się przyłączyć (miała śladowy udział), a co byłą przyczyną? Ano przyczyną był brak regulacji prawnych dopasowanych do prawodawstwa obowiązującego w Unii Europejskiej, brak nowej ustawy o kinematografii, jedynie ustawa o prawie autorskim. To uniemożliwiło Polsce przystąpienie do programu Media. W konsekwencji rynek dystrybucyjny został zdominowany przez agentów amerykańskich, przez sieci multipleksów, które decydują jakie filmy i jak długo będą wyświetlane na ekranach. Jesteśmy w tyle za większością krajów europejskich, nawet tych postkomunistycznych!
    Teraz kilka słów o naszej Narodowej Filmotece, aby jeszcze bardziej Was przekonać, że z naszym kinem naprawdę się dzieje źle... Zbiór narodowy naszych filmów wciąż walczy o przetrwanie, po sprywatyzowaniu (IMO niedługo w Polsce nic nie będziemy już mieli!) mimo ustaw sejmowych, ma wielkie trudności ze zdobywaniem kopii polskich filmów do celów archiwizacyjnych. Tak samo jest ze scenariuszami, scenopisami, fotosami, które tam powinny być! Oprócz tego brakuje pieniędzy na konserwacje starych, polskich filmów. Podczas lubelskich Dni Kultury Chrześcijańskiej wypowiadali się Andrzej Wajda i Krzysztof Zanussi (prawdziwi polscy artyści)... i co można było z ich ust usłyszeć? Same pesymistyczne wieści na temat kina w Polsce, np. "pojmowanie funkcji artysty jako inżyniera dusz, a twórczości jako powinności obywatelskiej czy patriotycznej"! Sami widzicie, że nie są to tylko moje poglądy i odczucia, chociaż wiem, że znajdą się ludzie z odmiennym zdaniem, na przykład empe, ale ja to szanuje i w pełni rozumiem, każdy ma prawo do swoich osobistych poglądów na dany temat :)
    Na koniec posłużę się referatem Andrzeja Wajdy "Potop obcości i polskie zacisze". Ww. reżyser wyraża lęk przed unicestwieniem tożsamości narodowej przez zalew ogłupiającej kultury zachodniej, a zwłaszcza amerykańskiej, obojętnej wobec naszej tradycji i obyczajów. "Świat zachodni musi nas połknąć, już nas połyka, idzie tylko o to, aby nie dać się strawić" - pisze A. Wajda.
    Myślę, że przedstawiłem Wam sytuację naszego kina teraz bardziej szczegółowo. Popierając to wiarygodnymi przykładami. Jednak podkreślam jeszcze raz, iż są to moje prywatne (subiektywne) opinie i przemyślenia.

ReV

Bibliografia:
Teresa Rutkowska - "Tożsamość rozproszona czyli o kinie polskim lat 90'" Warszawa 2000.

 

__________________ REKLAMA __________________

System wymiany banerów NetBAN


Poprzednia strona   | 62 |  Następna strona
Spis Treści


Copyright (C) 2001 by Ready. Wszelkie prawa zastrzeżone.