Pielęgnacja systemuJaki jest system Windows, to każdy wie. Po dwóch miesiącach od instalacji każde uruchomienie, restart komputera wydłuża się w nieskończoność. Jest kilka sposobów, aby temu zaradzić. 1. Pierwsza czynność to zmniejszenie programów uruchamianych wraz ze startem systemu. Dużo aplikacji podczas instalacji dodaje do folderu Autostart różne "przydatne" programy. Tak naprawdę w większości są to niepotrzebne skróty do tych aplikacji, w formie ikonki obok zegara. Oprócz Autostartu jest jeszcze Rejestr. Nie będziemy w nim grzebać, są prostsze metody. W okienku Uruchom z menu Start wpisujemy: "msconfig". Przechodzimy do zakładki Autostart. Odznaczamy te wpisy, które się powtarzają (patrz na ścieżkę po prawej). Można również odznaczyć (oczywiście jeśli są takie): - Scan Registry - niepotrzebny skaner rejestru, - Internat - ???, - SysTray - odznaczając zyskasz ok. 2 MB pamięci, jednak stracisz dostęp do np. regulacji głośności. Tylko nie usuwaj ścieżek, gdy nie wiesz do czego one służą! 2. Proste, a skuteczne: - usunąć zbędne skrótu z pulpitu (takie same na pewno są w menu Start), - przenieść z pulpitu wszelkie inne pliki np. bezpośrednio na dysk lub do Moich Dokumentów, - usunąć tapetę! - oraz schematy dźwiękowe. 3. Defragmentator dysków. Dobre narzędzie, aczkolwiek powolne. Polecam programik PowerDefrag (na płycie Enter Maj/2001 lub pod adresem http://www.e-technik.com/main.asp) uruchamiający się po starcie systemu, a przed załadowaniem jego wszystkich składników. W porównaniu z Defragmentatorem, ta aplikacja działa ekspresowo. 4. Plik wymiany - chyba wiadomo o co chodzi. Ale dla tych, którzy nie wiedzą to wyjaśniam. Każdy uruchamiany program zajmuje określoną cześć pamięci operacyjnej. Gdy pamięć zapełni się, Windows rozszerza ją plikiem wymiany. Działa tak samo jak pamięć operacyjna, z tą różnicą, że zapisywana na dysku twardym. Plik ten nazywa się "Win386.swp" i umiejscowiony jest w folderze Windows. Windows zarządza rozmiarem tego pliku dynamicznie, czyli zwiększa lub zmniejsza jego rozmiary zgodnie z zapotrzebowaniem. Na niektórych dyskach może to zabierać dużo czasu, spowalniają pracę dysku, a nawet obniżają ciągłość plików. Przy ustawieniu domyślnym. Można na stałe ustawić rozmiar pliku wymiany, aby Windows nie tracił czasu na zwiększanie lub zmniejszanie jego rozmiaru. Klikamy prawym klawiszem na ikonę "Mój komputer", wybieramy właściwości, przechodzimy do zakładki "Wydajność" i klikamy w przycisk "Pamięć wirtualna". Teraz zaznaczamy opcję "Pozwól mi określić...". Następnie w polach Minimum i Maksimum trzeba wpisać takie same wartości, spowoduje to określenie stałego rozmiaru pliku wymiany. Postępujemy zgodnie z zasadą: ilość pamięci operacyjnej razy dwa, czyli dla komputera z 32 MB RAM-u wpisujemy 64, dla 64 MB RAM-u - 128, itd. Można też uruchomić "Monitor systemu" i sprawdzić ile pamięci zwykle potrzebujemy (jest to wykres "Menedżer pamięci: Pamięć poddawana wymianie"). Należy pamiętać, że wartości są podawane w bajtach. 5. Defragmentacja pliku wymiany - gdy ustalimy stały rozmiar tego pliku, nie będzie powodował on dodatkowej fragmentacji dysku. Jednak, gdy dysk, na którym umieściliśmy ten plik, charakteryzuje się dużym stopniem fragmentacji, to operacje na pamięci wirtualnej tracę nie co na wydajności. Podczas defragmentacji pliki wykorzystywane przez Windowsa są zablokowane i klastery zawierające informacje o nich nie mogą się przemieszczać. Jednak na wszystko jest sposób. Gdy dysponujemy dwoma dyskami lub dwoma partycjami, możemy przenieść plik wymiany na drugi dysk (partycję). (Prawy przycisk na Mój komputer, potem Właściwości => Wydajność => Pamięć wirtualna i wybieramy dysk.) Potem restartujemy kompa, defragmentujemy dysk z plikiem wymiany, przenosimy z powrotem plik. Po restarcie będziemy dysponować spójną fizycznie pamięcią wirtualną. Można też przeznaczyć na plik wymiany osobną partycję, wtedy nigdy nie dojdzie do jego fragmentacji. 6. Pamięć podręczna CD-ROM-u - gdy dysponujemy szybkim napędem lub rzadko go używamy, możemy zmniejszyć ilość dodatkowej pamięci podręcznej. Pamięć ta przeznaczona jest do kopiowania danych pomiędzy napędem, a systemem. A teraz jak to zrobić: prawy przycisk na Mój komputerem (tzn. nie Mój tylko Wasz komputer :), potem Właściwości => Wydajność => System plików => CD-ROM i przesuwamy suwak w stronę napisu "Mały". Gdy jesteś jeszcze w tym oknie, to przejdź do zakładki Stacja dyskietek i odznacz opcję "Szukaj nowej stacji..." Teraz system przy każdym uruchomieniu nie będzie szukać nowej stacji dyskietek - zyskamy troszkę szybsze uruchomienie (należy tę opcję zaznaczyć, jeśli będziemy chcieli wymienić lub dodać nową stację dyskietek, of coz ;). 7. Jeszcze trochę o pliku wymiany - jak wiadomo dyski składają się z talerzy. Każdy talerz to zbiór ścieżek (okręgów o wspólnym środku na osi obrotu dysku). Głowice szybciej odczytują dane, podczas jednego obrotu, z klasterów położonych na zewnątrz. Więc jeśli udałoby się przenieść plik pamięci wirtualnej do klasterów, z których dane są odczytywane najszybciej, to wydajność systemu poprawiłaby się. Potrafi to zrobić narzędzi wchodzące w skład "Norton Utilities". Program raz defragmentuje dysk ze zmianą położenia pliku wymiany, a potem można używać zwykłego defragmentatora. 8. DMA, czyli bezpośredni dostęp do pamięci. Pozwala na przesyłanie danych pomiędzy różnymi urządzeniami bez angażowania w proces przesyłu mocy obliczeniowej procesora. Domyślnie Windows używa trybu PIO, w którym każdy przesyłany bajt musi przejść przez rejestry systemu. Jest to bezpieczne, ale obciąża procesor. Po włączeniu trybu DMA poprawimy szybkość pracy systemu. Na początku sprawdzamy czy w BIOS-ie, w zestawie opcji "Integrated Peripherals" jest włączona autodetekcja trybu Ultra DMA (UDMA). Tzn. tam gdzie pisze UDMA ma być "Auto" (inaczej "Enabled"). We właściwościach systemu na zakładce Menedżer urządzeń jest lista wszystkich zainstalowanych w systemie urządzeń. Wystarczy sprawdzić czy we właściwościach danego sprzętu, na zakładce Sterownik jest opcja DMA. Możliwe, że po restarcie Windows wyłączy DMA. Jeśli tak, tzn. że urządzenie nie korzysta z tego trybu. 9. Pamięć podręczna dysku - powiem tylko, że Windows tworzy bufor wymiany danych pomiędzy szybszą w operacjach zapisu i odczytu pamięcią, a dyskami. Użytkownik nie ma możliwości kontroli jego rozmiaru poprzez okna dialogowe, ale jest inny sposób. W okienku Uruchom wpisujemy "sysedit". Uaktywniamy okno z tytułem: "C:\WINDOWS\WIN.ini" i szukamy sekcji [vcache]. Jeśli jej nie ma to dopisujemy ją na końcu pliku i wprowadzamy odpowiednie parametry. Całość ma wyglądać tak: [vcache] MinFileCache=o MaxFileCache=4096 ChunkSize=512 Pierwsze dwie linie to minimalny i maksymalny rozmiar pamięci cache, a trzecia to rozmiar najmniejszego fragmentu pamięci podręcznej podawany w bajtach. W większości wystarcza 512, ale można wpisać 1024. Przydatnym programem jest RegCleaner (płyta Enter Marzec/2001 lub strona http://www.vtoy.fi/jv16/regcleaner.html). Jak wskazuje nazwa (Czyściciel Rejestru) jest to program do czyszczenia i grzebania w rejestrze. Potrafi m.in. usunąć wpisy po odinstalowanych programach, usunąć pominięte i błędne wpisy oraz usuwać rozszerzenia powłoki (Shell-a). Cacheman - (płyta Enter Kwiecień/2001 lub http://www.outertech.com/ product.php?product=3&PHPSESSID=05b444df4e86e9ec8fcc8296b143d73a) programik do zarządzania pamięcią: pamięć podręczna (cache), monitoruje użycie pamięci. Polecam. Bibliografia: Prasa komputerowa & własne doświadczenie ;). TiGeR |