DEMONOLOGIANauka o złych duchach, traktowana jest w niniejszym opracowaniu jako pomocnicza gałąź wiedzy o czarnej magii, a nie jako antyteza teologii. Teologowie mogli zakładać, że ich uczeni czytelnicy dysponują niejaką wiedzą, dotyczącą wzajemnych relacji między dobrem a złem, ale dla całej reszty ich wywody były zbyt skomplikowane, toteż zdaniem demonologów było przetłumaczenie wyrafinowanych koncepcji teoretyczbych na język potoczny, zrozumiały dla księży i niższej warstwy urzędniczej. To samo dotyczyło subtelnych różnic w sposobie zwracania się do Szatana. Dla wyszkolonego scholastycznego umysłu kwestia ta nie stanowiła żadnego problemu: prośba zakładała uznanie jego władzy, a zatem nosiła znamiona herezji, natomiast wydanie mu polecenia, zważywszy, że Bóg pozwolił, aby Szatan zachował część swych możliwości, nie zawierało w sobie tego założenia, przeto, przynajmniej w tym aspekcie, herezją nie było. Tymczasem duchowni i sędziowie, którzy poddawali badaniom czarownice, nie odznaczali się bynajmniej starannym wykształceniem - Carpzov uskarżał się, że większość sędziów w Saksonii to prostacy i półanalfabeci - sami zaś oskarżeni, chociaż niekiedy piśmienni i zamożni, byli przeważnie zwykłymi mieszczanami i wieśniakami, których wiedza teologiczna nie wykraczała poza to, co wynieśli z kazań wygłaszanych w kościołach. Tak dla sędziów, jak i podsądnych Szatan był po prostu nadludzką istotą, działającą na wzór bezlitosnego bandyty - postaci znanej im aż za dobrze, zwłaszcza w niespokojnym stuleciu siedemnastym. Teologowie mogli sobie pozwolić na szczegółowe rozważanie problemu, w jaki sposób diabeł kradnie nasienie męskie i jak udaje mu się zachować jego ciepło wystarczająco długo, by mogło ono zapłodnić kobietę, ale zwykły sędzia uznawał wymuszone siłą przyznanie się do aktu płciowego z diabłem - nawet jeśli jego nasienie miało być lodowato zimne - za dowód wystarczający do wydania wyroku. Szatan dysponował ogromnymi możliwościami, nawet jeśli można było dyskutować na temat granic jego władzy. W roku 1563 Johan Weyer, skądinąd sceptyczny medyk, pisał: "Szatan odznacza się wielkim męstwem, niewiarygodną przebiegłością, nadludzką mądrością, najgłębszą przenikliwością, najwyższą rozwagą, nieporównaną umiejętnością skrywania zgubnych forteli pod maską prawdy oraz nieskończoną nienawiścią wobec rodzaju ludzkiego, nienawiścią nieprzejednaną i nieuleczalną." Jean Bodin skłonny był przypisać atrybuty Szatana również demonom niższego rzędu (1580): "Jest rzeczą pewną, że diabły mają dogłębną znajomość wszystkich rzeczy. Żaden teolog nie jest w stanie interpretować Pisma Świętego lepiej niż one; żaden prawnik nie zna się lepiej na zawiłościach testamentów, kontraktów i procesów; żaden lekarz ani filozof nie rozumie lepiej zasad budowy ciała ludzkiego i właściwości sfer niebieskich, gwiazd, ptaków i ryb, traw i ziół, metali i kamieni." Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Bodin pisał te słowa, we Francji zaczęły masowo ukazywać się różne druki ulotne, potwierdzając nadnaturalne możliwości Szatana. Michaelis Psellus dokonał klasyfikacji demonów na poszczególne kategorie w zależności od środowiska, w jakim zwykły przebywać. Inni demonolodzy usiłowali sporządzić podobną klasyfikację w zależności od rodzaju władz, jakimi dysponowały. Alphonsus de Spina wyróżnia 10 odmian diabłow: 1. Parki. Niektórzy utrzymują, że widzieli Parki, ale jeśli rzeczywiścuie, to nie były to kobiety, lecz demony. 2. Poltergeisty, zwane powszechnie duende da casa, które noca wyprawiają przeróżne harce: tłuką naczynia, zrywają pościel z łóżek, zostawiają ślady stóp na suficie. Przenoszą one różne przedmioty z miejsca na miejsce, ale nie wyrządzają większych szkód. 3. Inkuby i sukkuby. Diabły te są szczególnie niebezpieczne dla zakonnic, które budząc się rano często "zauważają, że są nieczyste, tak jakby spały z mężczyzną". 4. Maszerujące zastępy, objawiające się w postaci ludzkich tłumów, czyniących wielkie zamieszanie. 5. Demony śłużebne, które jadają i piją wraz z ludźmi, naśladując anioła Tobita. 6. Zmory nocne, które prześladują ludzi w snach. 7. Demony, które powstaja z nasienia i jego woli w trakcie aktu płciowego mężczyzny z kobietą. Wywołują one u mężczyzn sny lubieżne, w ten bowiem sposób demony owe mogą "zbierać ich nasienie i tworzyć z niego nowe duchy". 8. Błędne duszki, ukazujące się niekiedy w postaci kobiecej, innymi zaś razy w męskiej. 9. Demony czyste (ale zarazem najbardziej odrażające), które nękają jedynie świętych mężów. 10. Demony, które zwodzą stare kobiety, wywołując u nich złudzenie, że lataja na sabat. Inni demonolodzy ustalili hierarchię diabłów, przypisując im zarazem moc skłaniania ludzi do popełnienia 7 grzechów głównych. Binsfeld podaje następujaca ich listę: Lucyfer - Pycha Mammon - Skąpstwo Asmodeusz - Rozpusta Szatan - Gniew Belzebub - Obżarstwo Lewiatan - Zawiść Belfegor - Lenistwo W wydaniu w roku 1801 w Londynie traktacie "The Magus or Celestial Intelligencer" Francis Barret, okultysta, który urodził się o 2 stulecia za późno, modyfikuje nieco tę listę demonów i przypisywanych im grzechów. Mammon staje się księciem kusicieli i uwodzicieli, Asmodeusz mścicieli zła, Szatan szalbierzy, a Belzebub fałszywych bóstw. Dodatkowo wprowadza on jeszcze Pytona, księcia duchów kłamstwa, Beliala narzędzi niezgody, Merihima duchów powodujących zarazę oraz Astarota jako księcia delatorów i inkwizytorów. Częścią obrządku, uwzględnioną jeszcze w wydanym w roku 1947 "Rituale Romanum", było przesłuchanie diabła, który wszedł w osobe opętaną. Ksiądz żądał od niego, by ujawnił swe imię i stanowisko, a diabłu, podobnie jak jeńcowi wojennemu, poczucie honoru nakzywało udzielenie odpowiedzi. W czasie egzorcyzmów odprawianych w Auch, w roku 1618, diabeł przedstawił się jako "Mahonin z trzeciej hierarchii drugiego porządku archaniołów, przed wstąpieniem w ciało opetanego zamieszkujący w wodach". Panowała opinia, że znajomość imienia diabelskiego daje egzorcyście władzę nad jego nosicielem. Także osoby poddawane egzorcyzmom z reguły wyjawiały imiona diabłów, które w nie wstąpiły. Orientując się nieźle w aktulanej nomenklaturze, przyswojonej dzięki lekturom i kazaniom wygłaszanym w kościołach, opętani wymieniali najczęściej imiona znane egzorcystom - jeśli, oczywiście, sam diabeł nie wyraził uprzednio chęci wyjawienia swej tożsamości. I tak jedna z opętanych zakonnic z Louviers, siostra Maria od Świętego Sakramentu, wyznała, że wstąpił w nią Putyfar, zaś siostrę Marię od Ducha Świętego opętał Dagon, przy czym oba te diabły zostały na nie nasłane przez czarowników - ojca Picarda i siostrę Madelaine Bavent. Jeden z najbardziej szczegółowych spisów diabłów oraz pełnionych przez nie urzędów przedstawił egzorcysta, ojciec Sebastian Michaelis, w opublikowanym w roku 1613 dziele "Admirable History". Jako że diabły są zbuntowanymi aniołami, między soba zachowały one dawne anielskie tytuły i funkcje. Koncepcję dworu anielskiego stworzył w IV w n. e. Pseudo-Dionizy, wywodząc ją z pism św. Pawła. Składać się on miał z 9 ordynków anielskich: Pierwsza hierarchia: Serafiny, Cherubiny, Trony Druga hierarchia: Państwa, Księstwa, Moce Trzecia hierarchia: Zastępy, Archaniołowie, Aniołowie Tego rodzaju wykazy często pojawiały się w dziełach teologów i demonologów; również poważany wielce Ambroise Pare w jednym z rozdziałów swoich "Opera Omnia, poświęconym potworom, daje zbliżoną charakterystykę diabłów. Znajomość imienia świętego, który był osobistym wrogiem danego diabła, miała ogromne znaczenie praktyczne, ponieważ skierowane doń modlitwy pomagały nie tylko w egzorcyzmach, ale także i w mniej godnych pochwały interesach z diabłami. Przywoływanie złych duchów było znacznie bardziej bezpieczne, jeśli wcześniej pomodlono się do ich niebiańskich adwersarzy. A liczbą demonów był legion. Św. Makary z Aleksandrii modlił się do Boga, by pozwolił mu ujrzeć zastępy zła, a gdy otworzył oczy, ujrzał ćmę diabłów "licznych jako pszczoły". W roku 1459 Alphonsus de Spina oceniał, że mniej wiecej jedna trzecia początkowej liczby aniołów stała się diabłami. Jeden z szesnastowiecznych rachmistrzów doliczył się 66 książąt piekielnych, dowodzących 6 660 000 diabłów. Inny jeszcze uściślił ich liczbę na 7 409 127 demonów pod wodzą 79 książąt z piekła rodem. Johan Weyer wniósł do tych obliczeń kolejną poprawkę, stwierdzając, że jest ich 7 409 926, w tym 72 książąt. Kilka lat po nim następny badacz szacował, że populacja diabłów stanowi ponad połowę liczby ludzi żyjących na świecie. SET www.bafomet.prv.pl |