Imieniny: Eugeniusza, Sabiny, Seweryna.

Wpis Szukaj Chat (0) Twoje konto Kontakt  

STRONA GŁÓWNA

ANKIETA

ARTYKUŁY

HUMOR

IMIONA

NEWS

ROZRYWKA

SMS


CYTAT

Do nas należą tylko godziny. A godzina szczęścia znaczy wiele.
Theodor Fontane


Słońce praży cały dzień, catwalk wyniósł się na bulwar i podobnie nastąpiło z gym. Opalone i proporcjonalne sylwetki poruszają się jak modelki. Na żadnej twarzy nie widać najmniejszej zmarszczki, a na nogach żadnych początków cellulitisu. Piersi zachowują swoja formę jak i mięśnie na brzuchu. To samo dotyczy mężczyzn! Wszyscy wyglądają hot and sexy! Czy można nie być zazdrosnym...?

Ten uderzający widok to codzienność w L.A.: Kalifornia, Santa Barbara. Kiedy w innych modnych miejscowościach wystarczy mieć fajną fryzurę, niecodzienny make-up czy ekstrawagancki ubiór żeby wzbudzić podziw, tak w Kalifornii trzeba mieć perfect body - od stóp do głów, żeby ktokolwiek w ogóle się obejrzał! Jednak to nie znaczy że miejscowość jest ogromnym magnesem, który przyciąga najładniejszych ludzi z całego świata.

Wręcz przeciwnie, wszyscy są stałymi mieszkańcami, ale 1/3 z nich upiększa się robiąc sobie operacje plastyczne! Może nic w tym dziwnego? Co natomiast jest bardziej szokujące to moda, która powstała wśród młodzieży i polega na tym by upodobnić się do swojego idola z serialu telewizyjnego! Wszystko zaczyna się bardzo niewinnie..., mała zmiana kształtu nosa za $7,ooo. Wkrótce to nie wystarcza i ma się ochotę na dalsze zmiany: wypełnienie piersi silikonem, podniesienie kości policzkowych, wypełnianie warg kollagenem co trzy miesiące...

Często są to ludzie poniżej 18 roku życia i potrzebują zgody rodziców. I tu nie ma sprawy bo rodzice sami to przeszli... Jednak nikt w tym wieku nie myśli o przyszłości czy konsekwencjach. Tu nie potrzeba mieć dużej wiedzy żeby zrozumieć, że tego rodzaju zabiegi wpływają na naszą osobowość, nasze otoczenie, oraz nie biorąc już pod uwagę faktu, że nasz idol też może się zmienić!

On może skończyć grać czy wpaść w jakiś nałóg i zostać nienawidzonym! I co wtedy? Pędzimy do chirurga z $7.ooo w garści i z krzykiem na ustach: Ja chcę mieć mój nos z powrotem! Albo gdy budzimy się rano u boku naszej miłości i zauważamy, że nasze wargi zanikły..., bo przeoczyliśmy datę wstrzyknięcia kollagenu! A gdy w przyszłości nasze urodzone dziecko, co nie jest podobne do żadnego z rodziców, postawi te trochę dziwne, ale dla niego tak istotne pytanie: Czy ja nie jestem zaadoptowanym? To jak się wtedy czujemy... ?

PS: Ciąg dalszy nastąpi - nie przeocz tego!

Inny tekst Czytaj komentarze (9)

admin@przyjaciel.net Wszelkie prawa zastrzezone, SUNet 2000