Niesamwocie wielkie muskuły, bojowe spojrzenie, ciosy nie do zatrzymania. Stoi naprzeciwko Ciebie i zaraz zapwne skończysz, jak poprzedni śmiałkowie, który postanowili zmierzyć się z Barbarzyńcą. Poczekaj... Nie cofaj się... Nie musisz uciekać. Spójrz na swojego przeciwnika inaczej. Kupa miecha, tępy wzrok i ciosy niewątpliwie mocne, ale wyprowadzane wolno i nieporadnie. Bądź szybszy i sprytniejszy, a
wygrasz!
Zdaje sobie sprawę, że powyższym wstepem naraziłem się wielu moim współbraciom (czytaj maniakom Diablo 2 :). Wszakże tylko około dwudziestu graczy z pierwszej pięćdzisiątki rankingu Blizzarda nie gra Barbarzyńcą, ale dla mnie pozostanie on postacią niezbyt ciekawą. Mimo wszystko postaram się w miarę obiektywny (obiecuje!) posób przedstawić sposoby na grę tym bohaterem.
Wydaje mi się, że granie Barbarzyńcą jest proste jak drut... Nie można powiedzieć, że nie ma żadnej możliwości manewru, ale w porównaniu z Nekromantą czy Czarodziejką nasz siłacz wypada bardzo blado. Mimo tego poradnik będzie podzielony na kilka części i uakazane zostaną różne ścieżki rozwoju tej postaci. Ale prawdę mowiąc prawie niemożliwe jest wytrenowanie w tej klasie dwóch posatci, które różniły by się w takim stopniu, jak mogą być zróżnicowani wymienieni wyżej bohaterowie (chyba, że bierzemy pod uwagę rodzaj broni jaką się posługują - ale bądźmy poważni :). Zaczynajmy więc.
Na początek kilka uwag ogólnych. Wbrew pozorom nie znajdziecie tu opisu współczynników, gdyż ich rozłożenie jest ściśle zwiazane z obraną ścieżką rozwoju i przy każdej z nich zostaną one opisane. Tutaj chciałbym zwrócić uwagę na konieczność wyboru broni jaką będziemy się posługiwać. Nie znaczy to rzecz jasna, że innych nie będziemy mogli wziąć do ręki :) Jednak na samym początku gry musimy zdecydować się na jeden jej rodzaj, aby później w danej klasie być mistrzami. Nie wolno popełnić błedu inwestowania w każdą z broni po kilka punktów. Będziemy wtedy posługiwali się przeciętnie każdą z nich, a nam zależy na mistrzostwie nieprawdaż?. Tu właśnie pojawia się sprawa wyboru jednego ze sposobów rozwoju. W poniższych akapitach podaje umiejętności, które należy rozwijać we właśnie opisywanej scieżce. Akapit dotyczący pozostałych (nie wymienionych), a także energii znajdziecie na końcu.
Jeśli zdecydujemy się zainwestować w "Mistrzostwo we władaniu mieczami" to musimy założyć walkę dwoma z nich na raz. Inne rozwiązanie przy inwestoaniu w tą umiejętność, jest moim zdaniem bez sensu. A tak nie dość, że wygląda to efektownie to jescze podnosi niesłychanie skuteczność ataku. Niestety nie ma róży bez kolców. Musimy sobie zdać sprawę, że pozbawiamy się w ten sposób możliwości noszenia tarczy co na pewno niekorzystnie wpłynie na nasze możliwości obronne. Tu dochodzimy do kwestii współczynników. W takim wypadku należy jak najwięcej inwestować w wytrzymałość, gdyż ciosy przciwników na pewno będą częściej dochodziły celu, a tym samym zabierały więcej punktów życia. Po drugie należy sporo punktów władować w zręczność, aby nasze uderzenia jak najczęściej trafały wrogów. Siła nie jest w tym wypadku taka ważna. Gdyż uderzenia będą zadawane dwa razy częściej. Choć gdyby ktoś się uparł to może uznać, że lepiej walić dwa razy mocniej (punkty w siłe), a niezbyt celnie. Cóż według uznania... moje zdanie znacie :) Nie możemy też zapominać o żywotności. Ona stoi na drugim miejscu i ją należy podbudowywać po sile lub zręczności - im więcej jej mamy tym więcej punktów życia. Jeśli chodzi o umiejętności to po uaktywnieniu "Odrzucenia" (tzn. zrobieniu 1 lvl) należy poczekać na możliwość zainwestowania punktów w "Podwójne uderzenie". W poźniejszym etapie rogrywki (tzn. po osiągnięciu 24 lvl) trzeba zacząć inwestować w "Szał bitewny" (po uprzednim ukatywnieniu "Podwójnego rzutu", który moim zdaniem mało kiedy Barbarzyńcy się przydaje, jako że ten najczęściej walczy w zwarciu). Jeśli chodzi o defensywę to ważne jest zainwestowanie w "Skorę z żelaza" oraz "Koncetrację",
niestety dopiero od 18 lvl :(
Druga z możliwości rozwoju to inwestycja w "Mistrzostwo we władaniu toporami
oraz buławami". Którą z tych broni to kwestia gustu :) Obie te grupy posiadają przedstawicieli zadających podobne obrażenia. Są one o wiele większe niż w przypadku walki mieczami, ale też nie możemy dzierżyć dwóch broni na raz. Tak więc w tym wypadku do naszego uzbrojenia dochodzi tarcza, która wydatnie zwiększa nasze możliwości obronne. Tutaj więc inwestowanie
punktów w żywotność chodzi niejako na drugi plan. Możemy skupić się na rozwijaniu siły (mocniejszy cios) i zręczności (silniejszy cios). I znowu albo staramy się rozłożyć mniej więcej po równo, lub zdecydowanie faworyzujemy którąś z
cech.
Co do umiejętności to nie ma sensu inwestycja w te, które umożliwiają skuteczniejszą walkę dwoba broniami naraz.
Również umiejętności defensywne wspomniane wyżej schodzą na dalszy plan (choć są nadal dość ważne). Na dobrą sprawę punkty powinniśmy rozdzielić pomiędzy pozostałe niezbędne Barbarzyńcy do życia skille. Teraz przystopię do ich omównienia.
Z nieopisanych powyżej duża rolę mają umiejętności takie jak: "Skok" (doskonały do wydostawania się z okrążenia) i "Atak z wyskokou" (ulepszona wersja poprzedniego). Nie głupia była by także inwestycja w "Trąbe powietrzną" (jednak dopiero na poziomie 30) oraz "Odnajdywanie przedmiotów" (jednak tylko na początku, gdyż poźniej odnajdywane przedmioty nie są zbyt wartościowe). Jeśli chodzi o pozostałe umiejętności z tej samej grupy co ostatnia to przypominają one nieszczęsne klątwy Nekromanty. Chodzi mianowicie o okrzyki, a także "Ponury totem" Co do tych pierwszych to są one po prostu śmieszne. Wszystko było by cacy, gdyby nie to że działają one sekundę (dwie? :) i trzeba drzeć dość często :), a to kosztuje nie tylko struny głosowe ;), ale też manę. Zasięg też nie jest imponujący... Co pojawi się nowa grupa potworów (albo i jeden) trzeba zabieg powtarzać. Szybciej i tanie wychodzi zabić wrogów bez podrzegania. Totem ma w założeniu odstrzaszać wrogów, tylko czemu jest on dostępny od 24 poziomu! Wtedy nasza postać zapewne będzie na tyle silna, że takie wspomaganie nie będzie potrzebne. Chyba, że znajdziemhy się w potężnym oblężeniu. Jednak wtedy lepiej użyć "Skoku" i po prostu ucieć, a nie machać rzucać się w poszukiwaniu ciała do "stotemizowania". Co do "Rozkazów" i "Dowodzenia" to warto w nie zainwestować jeśli gramy na BN, ale to już inna bajka...
Autor: Henkel
|