W
listopadzie piłkarze ekstraklasy rozegrali trzy ligowe kolejki, w ten sposób kończąc
rozgrywki w tym roku (również w tym wieku!). Rozstajemy się z ligą na cztery długie,
zimowe miesiące. Następne spotkania będziemy mieli możliwość zobaczyć dopiero w
marcu 2001 roku. Miejmy nadzieję, że runda wiosenna będzie równie ciekawa i
trzymająca w napięciu do ostatniego gwizdka sędziego, co zakończona właśnie edycja
jesienna.
Na miano "bohaterów miesiąca" niewątpliwie zasłużyli piłkarze, działacze
i trenerzy Pogoni Szczecin. "Milionerzy z
Pomorza" w rozegranych trzech meczach zdobyli komplet punktów i dzięki temu
dogonili przewodzącą w tabeli krakowską Wisłę. Tym samym zdobyli
prestiżowy tytuł Mistrza Jesieni. Podopieczni trenera Lorensa pokonali kolejno: Odrę
Wodzisław, Polonię Warszawa oraz Stomil
Olsztyn. Zwycięstwa może nie były zbyt efektowne, ale efektywne.
Zwłaszcza wygrana na trudnym terenie z aktualnym (jeszcze) mistrzem Polski zadecydowała
o naszym wyborze. Na szczególne brawa zasłużył sztab szkoleniowy (zwłaszcza duet
Lorens-Kaner), który potrafił w ciągu kilku miesięcy stworzyć całkiem nowy. Zespół
walczący o najwyższe lokaty w naszej, kochanej lidze.
Przy wyborze najgorszej drużyny listopada nie było żadnych dyskusji. Polonia Warszawa
przegrała wszystkie trzy spotkania, a nie przystoi to zespołowi, który w tamtym sezonie
zdystansował wszystkich rywali, zdobywający tytuł mistrza kraju. Przegrane spotkania z:
Górnikiem Zabrze, Pogonią Szczecin oraz Odrą Wodzisław spowodowały
spadek w ligowej tabeli na 6. miejsce i praktycznie stratę szans na obronę tytułu
mistrzowskiego. Słaba postawa Czarnych Koszul spowodowała również dymisję trenera
Wdowczyka. Kto poprowadzi zespół podczas rundy wiosennej? Takie pytanie zadają sobie
teraz kibice Polonii. Nieśmiało mówi się o Stefanie Majewskim lub Mirosławie
Jabłońskim. A jak będzie rzeczywiście? Musimy jeszcze trochę poczekać.
12. listopada na stadionie w Krakowie doszło do pojedynku, który wszyscy zainteresowani
określili mianem meczu jesieni. Miejscowa Wisła podejmowała Legię Warszawa.
Na murawie spotkało się 22 piłkarzy, prezentujących najbardziej ofensywny futbol w
Polsce, prowadzonych przez uznanych trenerów. Mecz obfitował w wspaniałe parady
bramkarzy, świetne strzały napastników i cudowny doping 10 tysięcy kulturalnych
kibiców. Padło aż 6 goli, co w pełni zadowoliło obserwatorów spotkania. Wyrzucenie z
boiska Adama Majewskiego, pogoń Białej Gwiazdy oraz bardzo dobra postawa Zbigniewa
Robakiewicza wpłynęły na niesamowitą dramaturgię spotkania. Oby więcej takich
spotkań w naszej ekstraklasie.
Przygotował:
Marek Bobakowski
|