Polski Przegląd Piłkarski

Numer: 2/2000 (2)      Data wydania: 2. grudnia 2000 r.      Prenumerata: 480

Serdecznie witamy na stronach największego w sieci magazynu poświęconego polskiej piłce nożnej!

 Polski Przegląd Piłkarski:
  Strona główna numeru
  Reklama w e-zinie
  Redakcja magazynu

 Plebiscyt 2000:
 Regulamin i idea plebiscytu
 Piłkarz Roku - nominacje
 Trener Roku - nominacje
 Odkrycie Roku - nominacje
 Formularz do głosowania

 Miesiąc w pigułce:
 Ekstraklasa - podsumowanie
 1/8 finału PP
  1/4 finału PLP - rewanże
  Polska - Islandia 1:0
  II runda PUEFA - rewanże

 Publicystyka:
 Jesień Białej Gwiazdy
  Polscy sędziowie
  Zemsta Smudy
  Był sobie mistrz...
 Stadion Narodowy - c. d.?
  Stracone nadzieje
  Niezły rok

 Stałe rubryki:
 Historia Polskiej Piłki Nożnej
 Pamiętnik polskiego pikarza
  Rozmowa z...
  Najlepsi w miesiącu
 Rynek transferowy

 Inne:
 Nasza ankieta
  Listy do redakcji

Polscy sędziowie

Czy sędziowie to zakała polskiej piłki?Kiedyś (kiedy jeszcze nie interesowałem się piłką nożną) jednym z niewielu okrzyków ze stadionu, które znałem było "sędzia kalosz". Nie za bardzo jeszcze wtedy wiedziałem co to znaczy, a tym bardziej nie wiedziałem kiedy należy tak mówić (nie znałem jeszcze zasad gry). Dopiero później, poznając powoli przepisy gry w piłkę nożną, zaczynałem zastanawiać się, że coś jest nie tak. Wiele przepisów było łamanych, a pan, który jak powiedział mi mój ojciec, powinien pilnować aby ich przestrzegano, nie reagował.

Już na początku mojego związku z piłką nożną na pierwszy plan wysunęła się sprawa sędziów. Ale czyż może być inaczej? Kogo by nie zapytać, kto jest głównym aktorem widowiska pt. "mecz piłkarski" bez wątpienia odpowie: piłkarze, ale ostatnio to nie oni są tymi aktorami, lecz właśnie sędziowie. To ci ludzie, którzy z założenia mieli nie brać udziału w grze, jedynie wtedy gdy dojdzie do złamania przepisów powinni interweniować. Tymczasem stali się oni pełnoprawnymi członkami widowiska mającymi na nie ogromny wpływ. Ten tekst prawdopodobnie by nie powstał, gdyby nie ostatni mecz Legia - Wisła w PL. A mianowicie sytuacja, w której Guliano zupełnie prawidłowo zdobył bramkę, natomiast nie uznał jej sędzia. Niestety nie mogłem być wtedy na stadionie i mecz obejrzałem w telewizji. Jednak dzięki temu wiem, że to co piszę jest obiektywną prawdą. Guliano nie był na spalonym! Na spalonym, ale biernym, był co prawda Cezary Kucharski, jednak nie wpłynęło to na akcję. Tymczasem sędzia liniowy jak widać to było w TV wyraźnie powiedział "obaj byli na spalonym". Uznał więc że Guliano nie zdobył prawidłowo bramki przez co wypaczył wynik spotkania. To dzięki niemu Wisła odniosła na Łazienkowskiej remis, tylko dzięki niemu! Zresztą sędzia ten popełnił o wiele więcej błędów, które w zdecydowanej większości okazywały się pechowe dla Legii. Już trzy dni później na Łazienkowską przyjechał kolejny sędzia, ale czy coś się zmieniło? Znowu zdecydowana większość decyzji sędziego niekorzystne było dla Legii. I znowu sędzia nie uznał bramki, tym razem nie mogę powiedzieć, że Citko na pewno nie był na spalonym, ale większość kibiców spalonego nie widziała. Widziała za to faule Śląska w polu karnym (publiczność).

Sędzia jest tylko człowiekiem, ktoś powie, on też może się pomylić. Tak, ale czy wszyscy sędziowie tak się mylą. Oglądając europejski futbol dosyć często zdarza mi się nie zauważać sędziego, a u nas? Można więc robić to dobrze, ale czy będzie tak kiedyś w Polsce. Nie chce mi się wierzyć, że sędziowie są przekupieni, ale nie chcę też wierzyć, że Polacy są tacy słabi. Chyba PZPN, obrażany po każdym błędzie sędziego powinien coś z tym zrobić. Nie wiem, czy pomoże wprowadzeni drugiego sędziego, czy pomogą powtórki telewizyjne oglądane przez sędziów, ale coś zmienić się musi. Pan Listkiewicz tłumaczy się odgórnymi zarządzeniami FIFA/UEFA, ale chyba także te instytucje widząc poziom sędziowania w Polsce w drodze wyjątku powinny zmienić te przepisy. Niedopuszczalne jest przecież aby ten czy inny zespół wygrywał czy przegrywał tylko dzięki działaniom sędziego, a nie własnym umiejętnością. Dopóki to się nie zmieni zawsze będziemy mięli piłkarzy, którzy bardziej specjalizowali się będą w oszukiwaniu sędziego niż grze w piłkę nożną.

Autor tekstu:
Łukasz Kościesza

Legia Serwis
legia.plj.pl



Copyright (c) 2000 by Przegląd Piłkarski. All rights reserved.