|
Warhammer Fantasy Role Play |
![]() |
Ukochana siostrzenica |
WSTĘPScenariusz ten, przeznaczony jest dla zupełnie dowolnej liczby graczy
z dowolnymi postaciami. Akcja rozgrywa się w mieście Middenheim (choć
może to być zupełnie dowolne duże miasto) - dobrze aby MG przygotował
się na tę ewentualność. Sedno sprawy | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
"Zadyniona karczma, zatłoczona motłochem, tłuszczą nieznajomych sobie mieszczuchów, którzy wpadli na jednego po ciężkim dniu roboty. Wśród nich ta grupka wyróżnia się jak wilki pośród owiec. Oni są poszukiwaczami przygód, wędrowcami, którzy nie znają strachu i żyją z dnia na dzień. Na pewno potrzebują złotych monet. Jak zawsze. Nadadzą się do tej roboty. Nadadzą się w sam raz." |
Rozpoczyna się standardowo. Zaaranżowana bójka BG z jakimiś żulami pomoże powziąć decyzję ich późniejszemu pracodawcy. Alberich von Hallenstein, zamożny szlachcic (choć nie tak, jak by chciał), zaoferuje im sumkę, którą nie wzgardzą, aby stali się ochroniarzami jego przemiłej siostrzenicy. Jako dobry wujek dba o swoją podopieczną, której jakiś czas temu zmarł ukochany, niebywale bogaty tatuś. Jednak jego siostrzenica jest zagrożona tylko i wyłącznie przez niego samego. Wynajęcie BG służy pewnemu celowi. Dlaczego wynajął BG? Oto szatański plan von Hallensteina:
Von Hallenstein jest człowiekiem niegodziwym i dba tylko o swój własny interes. Postanowił, że zostanie spadkobiercą swego brata Haralda. Aby tak się stało musi umrzeć córka Haralda - piękne dziewczę o imieniu Elisabetha, która skończyła zaledwie 17 wiosen. Jako, że jest już zaręczona z niejakim Olafem van Karnebergiem, synem marienburskiego szlachcica, a ślub ma się odbyć już za kilka miesięcy, von Hallenstein, pod przykrywką dobrego wuja, który wynajmuje swojej siostrzenicy "najlepszą możliwą ochronę", czyli naszych BG, będzie próbował zabić Elisabethę. Aby nie brudzić sobie rąk, a tym bardziej by nie wydawać na ten cel pieniędzy szantażuje pewną kobietę, która była niegdyś płatnym zabójcą. Niejaka Isabella Kohler, mimo swojego nadal młodego wieku, skończyła z zabijaniem i kradzieżą kilka lat temu, kiedy urodziła córkę - Fridę. Niegdyś spotkała von Hallensteina i wpadła mu w oko. Kilka razy pracowała dla niego. Teraz porwał Fridę i manipuluje Isabellą, która już dokonała dla niego kradzieży ulubionych dzieł sztuki jego największego wroga Sigmunda von Bergovitz, raniąc przy tym strażników w jego domu. Jej następnym zadaniem jest zabicie Elisabethy von Hallenstein oraz jej ochroniarzy, czyli BG. Dlaczego po prostu nie nasłał zbirów, którzy załatwiliby sprawę od ręki? Problemem jest tutaj prawny opiekun dziewczyny - Aleksander Woliszyn, przyjaciel Haralda, który w praktyce zarządza jej majątkiem, a którego dość trudno przekonać o "zwykłej śmierci" jego podopiecznej. Woliszyn podejrzewa Hallensteina o nieszczerość. BG, uważani przez Hallensteina za szmaciarzy, których zgarnął z ulicy, mają uwiarygodnić jej śmierć. Von Hallenstein ma jeszcze asa w rękawie, którego planuje wyciągnąć do gry po śmierci dziewczyny. Mianowicie posiada listy swego brata nieboszczyka, świadczące, iż popadł on w konflikt ze wspomnianym już von Bergovitzem. Rzeczywiście obaj panowie mieli mała sprzeczkę, jednakże nie była to sprawa zbyt poważna. Zręczna intryga Albericha wciągnęła do tej gry również von Bergovitza, który, według listu, groził całej rodzinie von Hallensteinów. W ten sposób to właśnie na tego człowieka skierują się wszelkie podejrzenia. Oznacza to, iż Alberich planował całą sprawę jeszcze przed śmiercią brata. No właśnie. Oficjalną przyczyną zgonu Haralda miał być atak serca. Tak naprawdę zabiła go trucizna dosypywana starannie przez Albericha. Obiekt ochronyHallenstein zabierze BG ze sobą do swego domu. Będzie sprawiał wrażenie niezwykle miłego, starszego pana. Tutaj BG otrzymają zaliczkę i zapoznają się ze swoimi obowiązkami, a także poznają Fritza - zaufanego sługę von Hallensteina.
Dom przy Tempel Bahn 15 jest stary, urządzony z dobrym gustem, w stonowanych barwach, raczej niezbyt bogaty. Nie widać tu przepychu. Piękne skrzynie, kredensy i komody, obszerne fotele i kanapy. Na ścianach obrazy i lichtarze na stolikach, wszędzie świeże kwiaty, nawet w kuchni... Jeszcze tego samego wieczora BG poznają Elisabethę, atrakcyjną i młodą, elokwentną i bardzo przyjaźnie nastawioną do BG. Z jej rozmowy z wujem, można wywnioskować, że ochrona zostaje jej narzucona z góry przez troskliwego opiekuna, jednakże sama przyznaje ze smutkiem, iż po śmierci ojca rzeczywiście czuje się trochę mniej bezpieczna, pomimo tego, że praktycznie nie wychodzi z domu. Ale bardzo chce powrócić do codziennego życia... Cały kolejny dzień BG spędzają na towarzyszeniu Elizabecie, która nie wychodzi z pokoju do południa. Po południu je obiad w towarzystwie swego wuja. Śniadanie i kolacja zostaną zaniesione jej do pokoju. Tak minie pierwszy dzień opiekowania się nią...
NiepokójDrugiego dnia Elizabeta już rano wychodzi na targ. Chce zrobić spore zakupy, toteż zabiera ze sobą oprócz BG również służącą Siennę i woźnicę z powozem. Poza tym jest to jej pierwsze wyjście do miasta od czasu pogrzebu jej ojca. Z resztą niebawem Elizabeta opuści rodzinny Middenheim i zamieszka w Marienburgu, ze swym mężem. Pragnie więc po raz ostatni przejść się po mieście, i jak mówi zapamiętać na długo jego wygląd i zapach. | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
"Uliczka ciemniejsza niż inne. Nada się do tego odpowiednio. Wyskoczą i zaatakują. Pewno niezgrabnie. Nie wyglądają na profesjonalistów. Z resztą wiedzą co mają robić. Mają ich tylko trochę postraszyć. Ot tak, żeby to wyglądało na rabunek. Wszystko się uda, Na pewno" | W pewnym momencie, kiedy całe towarzystwo znajdzie się już w okolicach powozu, zaparkowanego w jakiejś wąskiej uliczce, na Elizabetę rzuci się dokładnie trzech napastników, uzbrojonych w miecze. Są zamaskowani, a wybiegli zza straganu. Kobiety schronią się szybko w powozie, a BG będą musieli poradzić sobie z opryszkami. Kiedy tylko BG zdobędą w walce przewagę, agresorzy czmychną w którąś z wąskich uliczek miasta. BG nie będą mieli szans, aby ich schwytać, ani poważnie zranić. (od tego zależy dalsza część scenariusza) Oprychy zostały nasłane na BG przez von Hallensteina. Chciał w tenże sposób niejako uwiarygodnić swoją postawę zapobiegliwego wujka. Jednocześnie odsunął podejrzenie od własnej osoby. ZamachElizabeta jest zdenerwowana poranną napaścią. Jednakże twierdzi, że był to po prostu zwykły napad dla pieniędzy. Dziękuje wujowi za przyznaną ochronę... Do wieczora nic się nie dzieje. Elizabeta schodzi na kolację w lepszym humorze. Lubi jeść ze służbą, kiedy jej wuj jest nieobecny, toteż wszyscy razem zasiadają w jadalni. Arnold serwuje swoje koronne danie - naleśniki z owocami są wyśmienite. Kolację przerywa posłaniec, który oddaje w ręce Elizabety wiadomość. Ta, przeczytawszy liścik, bez słowa nakazuje BG ubrać się, po czym oświadcza, iż wuj posłał po nią w jakiejś pilnej sprawie. Mają dotrzeć do lokalu przy Zellaut Strasse 13. Kiedy BG i dziewczyna będą mijać jakąś ciemną uliczkę, nagle w ciemności błyśnie sztylet. Elizabeta upadnie na bruk, brocząc krwią z rany w brzuchu. Od reakcji BG zależy czy przeżyje. Jak najszybciej potrzebuje pomocy medyka. Zamiast uganiać się za zamachowcem, powinni więc jak najszybciej poszukać takiego człowieka.
ZdradzonaJaka jest sytuacja? | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
"Krew. O Shallyo ! Znów jest winna zbrodni. Ona już nie może. Przysięgała. Tamtych poraniła umyślnie. Teraz zabiła. Jest przeklęta. Nie! To on jest przeklęty. To jego wina. To on musi cierpieć. Dziś będzie martwy. Nie doczeka nowego świtu." | Kilka godzin później do drzwi zapuka niespodziewany gość - Isabella Kohler. Bez dwóch zdań BG muszą ją widzieć i prawdopodobnie ją rozpoznają, jako poszukiwaną listami gończymi groźną zabójczynię i złodziejkę. Niedoszła morderczyni jest zdesperowana. Przybyła tutaj tylko w jednym celu. Isabella chce widzieć się z Alberichem, aby go zabić. Nie dba już w tej chwili o nic. Ciekawe jaka będzie reakcja BG na tę sytuację? Warianty zakończeniaBG mogą od razu wyegzekwować prawo wobec Isabelli. Walka z nią będzie jednak bardzo ciężka Isabella na pewno nie podda się bez próby obrony. Będzie wolała umrzeć, a już na pewno będzie próbowała zabić Albrechta, sprawcy wszystkich jej nieszczęść. BG mogą także udać, że nie rozpoznali poszukiwanej kobiety, a następnie przycisnąć samego von Hallensteina, już po wyjściu Isabelli. Okaże się, że ów człowiek z nożem na gardle potrafi się ugiąć. Isabella wyprowadzi go z domu. Von Hallenstein prowadzi ją do miejsca, gdzie ukrył małą Fridę. Taka scena zapewne zaintryguje BG. Isabella może być także przez BG śledzona. Szybko jednak zorientuje się,
że BG podążają krok w krok za nią i Alberichem. Wtedy nastraszy BG, że
jeśli nie odpuszczą zabije ich szefa. Jeśli BG jeszcze nie zorientowali
się, że coś tu nie gra, to spróbuj naprowadzić ich na trop. Niech nagle
w ich głowach zaczną snuć się wątpliwości co do osoby ich pracodawcy.
Wściekłość kobiety jest naturalna. Widać jak na dłoni, że von Hallenstein
czymś ją mocno wkurzył. Warto by zapytać co takiego uczynił? |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||