Strachy polne i pejzaż w malarstwie Floriana Kohuta.


Prezentacje Galerii BARAK:


W cyklu "Prezentacje" Galerii BARAK odbył się (29.04.2000) wernisaż  Floriana Kohuta.
Od 29 kwietnia 2000 r. do 30 maja 2000 r. trwała wystawa prac artysty.

na wernisażu w Galerii BARAK.Florian Kohut maluje od ponad 35 lat: z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok. Patrząc na Florka nie raz zastanawialiśmy się, skąd on ma tyle siły?
Załatwia tysiące spraw, jeździ na plenery i sam je organizuje, angażuje się w organizację wystaw, imprez i spotkań kulturalnych.

Ale przede wszystkim maluje, maluje, maluje... Coraz lepiej, dojrzalej, bo do mistrzostwa dochodzi się - o czym nie wszyscy zdają się pamiętać - przez pasję, upór i ciężką pracę.

Artysta urodził się, wychował i trwa w podbeskidzkim krajobrazie, który najczęściej pojawia się w jego akwarelach, pastelach czy obrazach olejnych.
Florka "nosi" jednak po świecie w poszukiwaniu inspiracji. Dlatego w jego pracach znajdziemy nie tylko uroki Podbeskidzia, ale spokój nizin i pomarszczone tafle jezior mazurskich; obok skalnych urwisk San Marino, ociekające słońcem nabrzeże w La de Garda, tu ukwiecony Asyż, tam roztańczony bukowy las bieszczadzki.

 

Florian Kohut w Galerii BARAK.W pracach Floriana urzeka niepowtarzalny nastrój i klimat - melancholii, zadumy, poezji.

W czasach popkultury, szybkich i łatwych rozwiązań, turpistycznych eksperymentów artystycznych, malarstwo Kohuta przenosi nas w bajkowy świat wspomnień z dzieciństwa, rozświetla mroki szarej rzeczywistości, koi ciepłem...
A gdzie strachy? Są, a jakże - wszechobecne w malarstwie Kohuta, bo to jego wielka fascynacja i miłość, bo to w strachu polnym upatruje Florek symbolu polskiego krajobrazu.

Całości wystawy patronował Strach-Kawaler, któremu trzeba w ucho szepnąć życzenie, stracha dotknąć - lub wręcz: pomacać - potem już cierpliwie czekać, aż życzenie się ziści ...

Foto: adam

DO GÓRY

(c) Wirtualne Bieszczady 1999 - 2000