O Kamieniu.



Nieopodal Leska przy drodze wyjazdowej w kierunku Ustrzyk Dolnych znajduje się jedna z podstawowych atrakcji turystycznych Leska - Kamień leski.Kamień Leski

Jest to jeden z największych w Polsce głazów ostańcowo - narzutowychi związana jest z nim bardzo ciekawa legenda otóż:

ponoć mieszkańcy Leska wyróżniali się niezwykłą pobożnością.

Rozłoszczony srodze tutejszy diabeł porwał wielki głaz, pragnąc zniszczyć ich miejsce kultu - leski kościół.
Gdy był już w pobliżu miasta, zapiał kur, a jak wiadomo diabły mogą harcować tylko w nocy, a kury pieją nad ranem i zaskoczony brzaskiem dnia diabeł porzucił głaz na wzgórze i od tego czasu stał się on atrakcją dla przejeżdżających tędy turystów.


(legenda spisana wg ustnych podań mieszkańców)


jest jeszcze jedna legenda, która również traktuje o tym kamieniu:


Gdy przyglądamy się kamieniowi leskiemu możemy zauważyć, iż jest on bardzo podobny do pochylonej kobiety.
Jak mówi kolejna legenda ma to być zaklęta młoda i piękna dziewczyna.

Pewnego razu w Glinnym mieszkała matka z córką. Matka pracowała bardzo ciężko ponieważ nie miała męża i musiała sama dbać o wszystkie sprawy związane z utrzymaniem domu.
Córka choć bardzo piękna nie umiała niestety pracować i matka nie miała z niej zbyt wielkiego pożytku w gospodarstwie.
Pewnego razu matka bardzo ciężko zachorowała, a była to zima.

Przybył miejscowy medyk, który stwierdził, że matka wyjdzie z choroby obronną ręką lecz musi napić się czystej źródlanej wody ze żródełka które tryskało nieopodal dzisiejszego kamienia.
Córka wyszła więc z domu by nabrać wody ze źródła, a że była to zima musiała brnąć przez zaspy. Gdy jej nieobecność się przedłużała zniecierpliwiona matka zaczęła wypytywać o córkę, a gdy ta w dalszym ciągu nie wracała z wodą matka w złości rzuciła przekleństwo na swą córkę, która natychmiast zamieniła się w wielki głaz, który obserwować możemy do dziś.

Jako potwierdzenie autentyczności tej legendy ludzie miejscowi podają źródło, które bije nieopodal kamienia, a które dziś wypełnia smakowitą wodą studnię z której korzystają wszyscy spragnieni.



(c) Wirtualne Bieszczady 1999 - 2000