Bieszczadzka Kolejka / Agnieszka Paluch


Jedną z największych atrakcji Bieszczadów jest czynna dziś kolejka wąskotorowa. Przez wiele lat nie była ona użytkowana. W 1994 roku zapadła decyzja o wyłączeniu jej z eksploatacji, jednocześnie powstała Fundacja Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej, która miała na celu ponowne jej uruchomienie już jako atrakcji turystycznej. Starania o to trwały ponad trzy lata. Wreszcie w lecie 1997 roku bieszczadzka lokomotywa wyruszyła w trasę. Od tej pory każdego lata przewozi turystów z Cisnej do Przysłupia.

Bieszczadzka kolejka ma długą historię. W pierwotnym założeniu miała być koleją normalnotorową, ale na skutek protestów parlamentu węgierskiego zdecydowano o budowie wąskiego toru. Wynikało to z tego, że Węgrzy obawiali się, że budowa linii kolejowej w tym regionie znacznie zwiększy tutaj wpływy austriackie i zaszkodzi interesom węgierskim. Budowę rozpoczęto w 1890 roku pierwszy odcinek torów (z Nowego Łupkowa do Majdanu) oddano do użytku w styczniu 1898 roku. Inwestorów było kilku. Swój wkład w budowę kolei miała zarówno spółka austriackich przedsiębiorstw, jak też urząd miejski miasta Lwowa. Budowa odbywała się pod nadzorem inżyniera Albina Zazuli z Jarosławia, większość prac wykonywano ręcznie, czasem posługiwano się zaprzęgami konnymi. Do prac kamieniarskich sprowadzono Włochów z Trydentu wówczas należącego do Austrii. Jeden z tych Włochów o nazwisku - Meinardi po zakończeniu prac, osiadł w Bieszczadach, a dokładnie w Cisnej, zakładając liczną rodzinę, której potomkowie mieszkają tu do dziś.

Kolejka funkcjonowała do 1944 roku. Pierwszym jej użytkownikiem była Dyrekcja C.K Kolei we Lwowie. W owym czasie w skład taboru wchodziło: 5 parowozów opalanych węglem, 15 wagonów osobowych, 15 lor do wywożenia drewna oraz 100 wagoników kłonicowych, w późniejszych latach kolejka nie miała już tak dużego składu. Do 1914 roku kursowała dwa razy dziennie. Podczas działań wojennych (1914- 1915), na całej długości trasy wysadzono osty i przepusty. Ale już w latach 1916- 1918 odbudowano ją. latach 30. Kolejka miała jeden kurs do Majdanu i z powrotem.

Podczas II wojny światowej intensywnie użytkowali ją Niemcy. Zmodernizowali tabor, zmienili urządzenia zabezpieczające ruch oraz rozstaw szyn z 760 mm na 750 mm. Pomimo tego kolej uległa zniszczeniu. Po torach jeździły czołgi, a podkłady torowe zużywano na umocnienia, opał, schrony. Wiele mostów i nasypów wysadzono.

Od końca 1944 roku rozpoczęto jej odbudowę. W 1950 roku pierwsze składy ruszyły w trasę. Do 1953 roku kolejka była pod zarządem PKP, później przejęło ją Przedsiębiorstwo Transportu Leśnego z Przemyśla, a od 1958 roku Oddział Transportu Leśnego z Sanoka, z którego wydzielono Oddział Kolei Leśnych w Cisnej. Ruch pasażerski wznowiono dopiero w 1963 roku. Pod koniec lat 80. Lokomotywy parowe zastąpiono spalinowymi.

W 1979 roku lokomotywę parową i kilka wagonów z wysłużonego taboru wystawiono jako eksponaty w małym skansenie kolejki w Majdanie. W 1991 roku wspomniane eksponaty odjechały do Muzeum Kolejki Wąskotorowej, które mieści się w Sochaczewie, w ten sposób ochroniono ją przed całkowitym zniszczeniem, do którego w znacznej mierze przyczynili się turyści.

Od trzech już lat Bieszczadzka Kolejka Leśna jest nie lada atrakcją turystyczną. Wiosną tego roku Fundacja Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej kupiła dwie lokomotywy od cukrowni Ostrowite z woj. kujawsko - pomorskiego. Co prawda spracowane, ale jeszcze sprawne, dzięki nim zmniejszą się koszty eksploatacji kolejki, nowe lokomotywy oprócz tego, że zużywają mniej paliwa to jeszcze są lżejsze od swoich poprzedniczek i torowisko nie będzie tak szybko ulegało zniszczeniu.

Bieszczadzka kolejka sama na siebie zarabia. Codziennie odbywa dwa kursy do odległego 0 13 km Przysłupia, na zamówienie jeździ także do położonej 17 km od Cisnej, Woli Michowej. Na brak zainteresowania nie może narzekać, zawsze lokomotywie towarzyszy pięć wagoników. Chce się tylko powiedzieć - oby tak dalej.


Echo Bieszczadów - Sierpień 2000

(c) Wirtualne Bieszczady 1999 - 2000