Przy wjeździe do Leska stoi kapliczka wotywna wybudowana w 1884 roku. Czas zrobił swoje, farba wyblakła mury zaczęły się sypać. Problem stawał się bardzo pilny do rozwiązania, rok za rokiem mijał, a znikąd pomocy. Mówią, że: "sąsiedztwo zobowiązuje", tak też się stało. P.P. Halina i Andrzej Szelc wybudowali swój dom po drugiej stronie ulicy, wie- dzieli co się stanie gdy nie pomogą. W marcu br. podjęli prace renowacyjne i w ciągu 2 miesięcy kapliczka wyglądała jak nowa.
Co roku w maju okoliczni mieszkańcy odbywają tu majówki. Jest to okazja, aby spotkać się w miłej, serdecznej atmosferze. (inf.wł.)
Echo Bieszczadów - Lipiec 2000