Tego grobu nie pogłaska ręka Matki / Zbigniew Murawski


Nie wiedzieli, że roznoszą zatrutą wolność Idąc Plantami spotykamy figurę Matki Boskiej, obelisk postawiony Tadeuszowi Kościuszce i coś, co było pomnikiem żołnierzy radzieckich poległych tutaj w drugiej wojnie światowej. Teraz, to niszczejąca bryła betonu, która nikogo, nic nie obchodzi. Ginęli jak nasi, czasami razem. A teraz...? Chcielibyśmy być tak poniewierani?

Różnili się mundurem, mową, obyczajem, dolą wcześniej odartej z czci i wiary Ojczyzny. Jak my! Czuli rany i krew wypływającą z młodym życiem. Jeszcze jedna różnica: tego grobu nie pogłaska ręka Matki. Tu, daleko od bliskich zostali na zawsze. Nie wiedzieli, że niosą zatrutą wolność takim samym jadem. Za co są obcy. Mogli dać więcej? Pora odhańbić tą pamięć.

Podobny los spotkał cmentarz z pierwszej wojny światowej. Chcieli tam zrobić parking. Dzięki Bogu w porę, własnym staraniem pan Stanisław Maciela uratował nas - wstyd pomyśleć przed kim. Zbieżność przypadków? Zatrzymując na tym wzrok i pamięć myślę, czy to obraz naszego sumienia? Naprawdę uczymy dzieci odkłamywania? Siebie, historii, czy tylko zmieniamy kłamstwa - jak płyty w jakimś samograju. Za kogo my się mamy.

Zbigniew Murawski

Echo Bieszczadów - Listopad 2000

(c) Wirtualne Bieszczady 1999 - 2000