Garść informacji dla miłośników Doliny Sanu u podnóża Otrytu
Pasmo Otrytu i wijący się u jego stóp San mimo wybudowania tu sieci dróg leśnych nadal pozostaje jednym z rzadziej odwiedzanych zakątków Bieszczadów. Na odcinku Sękowiec - Rajskie nie ma znakowanych szlaków pieszych, ani schronisk turystycznych za wyjątkiem Gospodarstwa Agroturystycznego Tośki Majsterek w Krywem. Większość terenów stanowi własność Skarbu Państwa, administrowanych głównie przez Lasy Państwowe i Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. W planach przestrzennych Gminy Lutowiska nie przewiduje się budowy nowej infrastruktury turystycznej na odcinku Hulskie - Rajskie. Według uzgodnień z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym nie powinny być wydawane pozwolenia na budowę wzdłuż lewego brzegu Sanu Sanu od jego źródeł po Zalew Soliński. Zachowaniu w stanie dzikim doliny Sanu służą różne formy ochrony przyrody, jakie wprowadzono tu w ostatnich latach począwszy od rezerwatów poprzez użytki ekologiczne (Tworylne), a skończywszy na zepołach przyrodniczo-krajobrazowych (Hulskie, Krywe)
.Rezerwat przyrody "Krywe"
W 1991r. wzdłuż doliny utworzony został największy bieszczadzki rezerwat przyrody "Krywe" o powierzchni przeszło 500 ha. Obejmuje on koryto rzeki San i wąski pas nadbrzeży po obu stronach rzeki pomiędzy nieistniejącymi wsiami Krywe i Tworylne. Celem ochrony jest zachowanie walorów przyrodniczych przełomowego odcinak Sanu w rejonie Otrytu oraz ochrona żyjącego tu węża Eskulapa. Wąż ten jako jedyny spośród występujących w Polsce gadów należy do dusicieli. Wchodzenie na ten rezerwatu jest zabronione. Można natomiast poruszać się po biegnących wzdłuż rzeki utwardzonych drogach leśnych - "stokówkach". Przy drodze biegnącej z Sękowca do Rajskiego, na prawym brzegu Sanu wybudowano specjalny taras z widokiem na dolinę dawnej wsi Tworylne.
Zerwany most na Sanie w Krywem
Pod koniec poprzedniej zimy został zerwany most prowadzący do krainy zwanej umownie "Karpatlandią" w głośnym filmie dokumentalnym "Dziki Wschód". Od wielu lat nie remontowany zdążył już mocno "skruszeć". Przez wiele lat stanowił on najbardziej dogodne połączenie dla gości spędzających swój urlop u Tośki Majsterek w Krywem. Sam przejazd tym legendarnym mostem dostarczał pasażerom sporej ilości niezapomnianych wrażeń. W wielu miejscach podziurawiony i spróchniały stanowił poważny wyzwanie dla umiejętności brawurowych kierowców. Pozostały wprawdzie dwa końcowe przęsła mostu, ale o planach odbudowy pozostałych nie ma razie żadnych wieści. Cóż miłośnikom przeuroczej doliny Krywego nie pozostaje nic innego jak tylko podkasać nogawki u spodni i ruszyć w bród przez San.
Wspomnienie po domku myśliwskim w Tworylnem
Tekst i fotografie: Grzegorz Sitko