Akcja Wisła


W województwie rzeszowskim po wojnie działały liczne Ukraińskie bojówki UPA. Historycy podają, iż walczyło w nich na terenie Polski od 1500 do 2000 wytrawnych żołnierzy, bardzo dobrze uzbrojonych i "świadomych" swoich celów oraz bezwzględnych w dążeniu do nich.

Liczne konflikty pomiędzy Polakami, a Ukraińcami (na terenach Bieszczad przeważali Ukraińcy) wywoływali bardzo często funkcjonariusze NKWD. W odwecie UPA mściła się z niezwykłą okrutnością. W początkowej fazie walk dotkliwe porażki spotykały placówki MO, zgrupowania WP, komisje przesiedleńcze. Z czasem zaczęła cierpieć, także część polskiej ludności.

Oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii paliły wsie, mordowały cywili, dążyły do całkowitego przejęcia władzy. (Wydarzenia te opisane są w książce Jana Gerharda "Łuny w Bieszczadach" - jak okazało się z biegiem lat książka nie odzwierciedla prawdy i nie można traktować jej jako dokumentu czy świadectwa tamtych dni).

W toku walk nie ginęli tylko Polacy, także ludność Ukraińska ginęła od kul żołnierzy polskich. W styczniu 1946 roku polscy żołnierze zamordowali w okrutny sposób 70 cywili.
W lipcu 1946 roku wymordowali mieszkańców Terki. Najmłodsza ofiara miała zaledwie 3 lata. Jak widać więc antagonizmy pomiędzy Ukraińcami, a Polakami można uzasadnić bez wszelkich wątpliwości.
UPA działała na terenie całego ówczesnego województwa rzeszowskiego. Teren Bieszczadów wchodził w tak zwany pierwszy odcinek o kryptonimie "Łemko", a dowodził w nim Wasyl Mizarnyj "REN", który jednocześnie był dowódcą bieszczadzkiego batalionu UPA. Cały teren Bieszczadów podzielony był na mniejsze jednostki w których operowały mniejsze oddziały - sotnie. Najbardziej swą okrutnością wsławił się "Chrin" jeden z przywódców sotni, która działała na terenie od Sanoka po Myczkowce i Solinę.

Wojska UPA były doskonale zorganizowane, dobrze dowodzone, a duży procent ludności ukraińskiej przyczyniał się do odpowiedniej ich liczebności oraz posiadania odpowiedniego zaplecza. W bezpośredniej walce oddziały Wojska Polskiego walcząc z tak dobrze zorganizowanymi partyzantami najczęściej ponosiły dotkliwe straty, a ich rola w Bieszczadach ograniczała się jedynie do celów propagandowych. W 1946 roku rząd Polski opracował plan, który miał na celu pozbawienie UPA zaplecza w postaci ludności ukraińskiej, sprowadzenia na teren Bieszczadów regularnych wojsk i definitywnego rozbicia jednostek UPA. Ostateczną decyzję o rozpoczęciu akcji WISŁA podjęto po udanym zamachu na generała Świerczewskiego w Jabłonkach.

24 kwietnia 1947 roku akcja WISŁA ruszyła na dobre. W Bieszczady przyjechało ponad 10000 żołnierzy regularnego wojska polskiego i rozpoczęto przesiedlanie całości ludności z terenów na których działała UPA. Przez ponad dwa miesiące wywieziono w głąb kraju ponad 34000 ludzi, z których większość straciła dobytek całego życia, sądy skazały na śmierć przez rozstrzelanie kilkuset członków UPA.

Latem 1947 roku Bieszczady opustoszały, spalone wsie, liczne mogiły świadczyły, iż zamieszkiwali tu dawniej ludzie. Liczba ofiar tej akcji na terenie Bieszczadów nie jest dokładnie znana: - UPA zabiła 2199 ludzi z czego 690 cywili, - straty UPA i ludności Ukraińskiej ocenia się na 8000 do 10000 zabitych, - tak więc na same Bieszczady przypada 1/4 ogólnie zabitych i pomordowanych podczas bratobójczych walk UPA na terenie Polski południowo-wschodniej. - z całej Rzeszowszczyzny wysiedlono 150 tys. Ukraińców.

Akcja WISŁA przyczyniła się do wyniszczenia kulturowego Bieszczad, zatrzymania ich rozwoju na wiele lat oraz do zachwiania naturalnej symbiozy pomiędzy ludźmi zamieszkującymi te tereny przed jej rozpoczęciem. Łemkowie i Bojkowie ucierpieli na równi z Ukraińcami, chociaż z UPA nie mieli nic wspólnego.



Bardzo gorąco zapraszam do dyskusji na temat Akcji Wisła. problem ten jest tak obszerny, iż zapewne każda opinia na ten temat ma rację bytu i warta jest odnotowania. Każdy list opublikuję.

artykuł napisany na podstawie: "Bieszczady - Przewodnik" - Bosz 1997 "Historia Polski 1914-1996" PWN 1997

(c) Wirtualne Bieszczady 1999 - 2000